Znamy problem

Trzy pytania do Piotra Olechno, rzecznika Ministerstwa Zdrowia

Dlaczego limity m.in. na pieluchomajtki czy worki stomijne od lat stoją w miejscu, a ceny idą w górę. Efekt często jest taki, że chory leży w mokrym pampersie, bo go nie stać na zakup większej ilości, nabawia się odleżyn, na co lekarz przepisuje mu maść refundowaną już przez NFZ. Czy nie łatwiej byłoby podnieść refundację?
Zwiększenie wysokości limitów na pieluchomatki i stomię wiąże się z zabezpieczeniem większej kwoty na ten cel przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Dlaczego aparaty słuchowe są refundowane tylko w niewielkim procencie, tymczasem handlujące nimi sklepy medyczne podnoszą ceny wedle uznania? W efekcie PFRON dofinansowuje chyba nie chorego, ale wolny rynek!
Aparat słuchowy refundowany jest przez NFZ raz na pięć lat w wysokości 70 proc. ceny w ramach ustalonego limitu dla dorosłych. W przypadku dzieci i młodzieży do 18. roku lub 26. roku życia w razie pobierania nauki jest to 100 proc. Należy także wskazać, iż zgodnie z delegacją ustawową rozdzielono kompetencje i sposób finansowania rehabilitacji społecznej i zawodowej od rehabilitacji leczniczej. Dodam, że świadczeniem zdrowotnym rzeczowym finansowanym ze środków publicznych są świadczenia związane z procesem leczenia, czyli przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze, przyznawane na podstawie odrębnych przepisów.


Czy resort nie może jakoś wpłynąć na ceny sprzętu ortopedycznego, rehabilitacyjnego i środków pomocniczych? Sprzęt ten jest szalenie drogi, niepełnosprawni muszą go mieć, na czym niestety żerują niektóre firmy.
Obecnie w Sejmie trwają prace nad projektem ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, który kompleksowo reguluje refundację świadczeń rzeczowych. W projekcie znajduje się delegacja do wydania nowego rozporządzenia w zakresie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie osoby uprawnionej z określeniem limitów ich finansowania ze środków publicznych i wysokości udziału własnego świadczeniobiorcy w tym limicie. Dodam, że w pracach uwzględniono analizę postulatów i wniosków, jakie w tej sprawie wpływały do Ministerstwa Zdrowia.

Czytaj też:
Ubywa pieniędzy
Jednak można
Urazy główną przyczyną kalectwa
Walka z absurdami

Komentarze

Dodaj komentarz