Kadr z nagrania wideo opublikowanego na youtube'owym kanale hirado.hu / hirado.hu
Kadr z nagrania wideo opublikowanego na youtube'owym kanale hirado.hu / hirado.hu



Do wypadku doszło około godz. 6 w okolicy miejscowości Kiskunfélegyháza na południu Węgier. Autobusem podróżowali polscy turyści, wracali z Bułgarii do kraju. 35-latek, który siedział z przodu autokaru, zginął. Trzy osoby są w stanie ciężkim. Przyczyny wypadku nie są na razie znane.

- Służby wojewody śląskiego od rana są w kontakcie z polskim konsulem na Węgrzech. Jesteśmy również w kontakcie z przewoźnikiem oraz z organizatorem wyjazdu. To firmy z województwa śląskiego, z Bielska i okolic . Te firmy wysłały na miejsce autokary po to, by pasażerowie, którzy nie odnieśli obrażeń, mogli wrócić do Polski. Z informacji, które mamy, wynika, że wszyscy pasażerowie zostali przewiezieni do szpitali, przechodzą badania. Jeśli lekarze pozwolą, będą mogli wrócić - powiedziała nam Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody.

Autokarem podróżowali m.in. turyści z Tychów, Skoczowa, Żywca, Bielska i właśnie z Żor.

Rodziny poszkodowanych mogą uzyskać informacje pod numerami telefonu organizatora wyjazdu: 33 811 04 54, 33 811 04 55 oraz pod numerem 0036 305 333 036 - podało Ministerstwo Spraw Zagranicznych

Komentarze

Dodaj komentarz