Do 8 lat więzienia grozi 28-latkowi, u którego w domu policjanci znaleźli profesjonalną plantację konopi indyjskich. Stróże prawa weszli do budynku w niedzielę krótko po godz. 20. - Na parterze znajdowały się 33 doniczki z metrowymi sadzonkami. Pomieszczenie było wyposażone w wentylację, oświetlenie, nawozy i ziemię – wyliczają w komendzie policji w Mikołowie. W trakcie dalszych czynności ujawniono także niespełna 500 sztuk tabletek ecstazy oraz prawie 9 gramów tzw. dopalaczy.
28-latek został przewieziony do policyjnego aresztu. Jak się okazało, miał na sumieniu nie tylko nielegalną uprawę. Mikołowscy śledczy wykazali, że tego samego dnia dopuścił się ciężkiego uszkodzenia ciała swojej 27-letniej konkubiny. Przedwczoraj usłyszał zarzuty: dwa z nich dotyczyły przestępstw określonych w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, w tym między innymi uprawy znacznej ilości marihuany, trzeci zaś uszkodzenia ciała partnerki.
Mężczyzna złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy. Z uwagi na charakter przestępstw, jakich dopuścił się 28-latek, mikołowscy policjanci wystąpili do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego o charakterze izolacyjnym w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd jednak nie przychylił się do tego wniosku. Wobec mężczyzny nie zastosowano też żadnego innego środka zapobiegawczego.
Komentarze