Policjanci użyli kajdanek / Policja Wodzisław
Policjanci użyli kajdanek / Policja Wodzisław

Wczoraj około godz. 15.50 na ulicy Marklowickiej funkcjonariusze drogówki zauważyli opla, który jechał od krawędzi do osi jezdni. To mogło wskazywać, że kierowca jest pijany. - Mundurowi za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych polecili mu zjechać na pobliski parking. Mężczyzna początkowo zwolnił, a następnie gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Stróże prawa ruszyli pościg, informując o sytuacji dyżurnego – informuje komisarz Marta Pydych, oficer prasowa wodzisławskiej policji. Jak dodaje, kierowca popełnił szereg wykroczeń. Poruszał się z nadmierną prędkością i przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. A to tylko niektóre jego przewinienia. Zjeżdżając z ulicy Łużyckiej w kierunku Jastrzębskiej cały czas za szybko i niebezpiecznie dla innych uczestników ruchu. W końcu na ulicy Grodzisko stracił panowanie nad autem i ugrzązł na poboczu. - Na tym jednak nie poprzestał. Wysiadł z samochodu i zaczął uciekać pieszo. Szybko jednak został zatrzymany i obezwładniony. Funkcjonariusze użyli chwytów obezwładniających i kajdanek – wymienia pani rzecznik. Już po chwili mundurowi poznali powód ucieczki 36-latka. Miał w organizmie dwa promile alkoholu i prowadził mimo orzeczonego przez sąd zakazu. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Komentarze

Dodaj komentarz