Laureaci pierwszego GP o puchar prezydenta Żor / Archiwum
Laureaci pierwszego GP o puchar prezydenta Żor / Archiwum

 

115 graczy ruszyło do boju o puchar prezydenta Żor. To była główna nagroda w pierwszym tegorocznym turnieju z cyklu Grand Prix w okręgu Rybnik PZSkat.

 

 

Zmagania odbyły się w siedzibie żorskiego klubu Wisus, gdzie stawili się przedstawiciele aż trzech okręgów, ponieważ przyjechali również szkaciorze z okręgu Śląsk Południe oraz okręgu tyskiego i sporo niezrzeszonych. Zwycięzcy wyjechali nie tylko z pucharami, ale i satysfakcją, bo wywieźli ładne zdobycze punktowe.

Wygrał Henryk Warło (Jubilat Jastrzębie, 100 GP, 3629 pkt), drugi był Bolesław Gajda (LKS Forteca Świerklany, 95 GP, 3342 pkt), a trzeci Stanisław Gembalczyk (też Forteca, 90 GP, 3308 pkt). Miejsce tuż za podium przypadło Ewaldowi Paulusowi (Silesia Rybnik, 88 GP, 3260 pkt), piąty był Henryk Czapla (Jubilat, 86 GP, 3237 pkt), szósty Zbigniew Kosiec (DK Chwałowice – NSZZ Solidarność, 84 GP, 3128 pkt), siódmy Józef Grzyb (Iskra Rybnik, 82 GP, 3064 pkt), ósmy Marian Stisz (KS Marcel Radlin, okręg Śląsk Południe, 2971 pkt – goście w okręgu Rybnik nie otrzymują dużych punktów), dziewiąty Michał Ratajczak (też Marcel, 2742 pkt), a dziesiąty Przemysław Czuga (Piast Leszczyny, 80 GP, 2671 pkt).

Drugą dziesiątkę otwiera Henryk Herok (Jubilat, 78 GP, 2651 pkt), dwunasty był Bernard Łukasik (Iskra, 76 GP, 2640 pkt), trzynasty Marek Gorol (Wisus Żory, 74 GP, 2628 pkt), czternasty Eugeniusz Staniek (Wisus, 72 GP, 2593 pkt), piętnasty Stanisław Ogierman (Walet Pawłowice, 70 GP, 2585 pkt). A oto najlepsza piątka kolejnych gości. Siedemnasty był Andrzej Beczała (TS Pszczyna, 2564 pkt), 31. Jan Faruga (TS Pszczyna, 2277 pkt), 35. Władysław Gidlecki (niezrzeszony, 2224 pkt), 37. Edward Dutkiewicz (WOKiR Połomia, 2212 pkt), a 38. Edward Cisek (S.C. Herkules Rydułtowy, 2207 pkt). W sumie sklasyfikowano 117 osób. Sędziował Henryk Paździor, kierownikiem zawodów był Eugeniusz Skupień, a sekretarzem Tomasz Paździor. ˜

Nie wszyscy byli zadowoleni z karty. – Kilka razy miałem nawet fajną, ale tak tylko wydawało się po rozdaniu. Jak bowiem wygrałem licytację, to wchodziłem na pięć tromfów na jednej ręce, więc partia była nie do wygrania – powiedział nam jeden z uczestników, który drugą serię zakończył na minusie. Dodajmy, że druga seria (rozegrano trzy po 36 rozdań) była pechowa sumie dla trzech graczy, którzy zamknęli ją na minusie. Pierwszą podobnie zakończył jeden. W przypadku jednego pechowca liczba punktów ujemnych sięgnęła 353, ale mamy też nowinkę z przeciwnego bieguna: Marian Tetla z Wisusa miał granowera i dostał za niego nagrodę.

Turniej ponadto był okazją do wręczenia nagród za osiągnięcia w zeszłorocznym cyklu turniejów GP. Uhonorowano Roberta Palmera (najlepszy junior, Buk Rudy, w jego imieniu puchar odebrał szef klubu Gerard Baszczok), Monikę Gajdę (najlepsza kobieta, Forteca), Bogdana Gawrona (wygrał cały cyk, Asy), Andrzeja Kąska (był drugi, Jardex Szczejkowice) i Wojciecha Bartosika (trzeci, Silesia Rybnik). – Zawody się udały, choć ciężko zapanować nad grubo ponad setką osób. Był jednak spokój, nie zdarzyła się żadna karna kartka, choć sędzia główny chciał wręczyć żółtą jednemu z graczy za zbyt częste wychodzenie na papierosa, ale to bardziej w żartach – powiedział nam Stanisław Niemiec, prezes Asów, współorganizator turnieju.

Komentarze

Dodaj komentarz