Klaudiusz Kaufmann / Ania Powałowska
Klaudiusz Kaufmann / Ania Powałowska

 

Klaudiusz Kaufmann ma na swoim koncie dziesiątki dubbingowych ról. Jego głosem mówił m.in. koń Buck w "Rogatym ranczo" i zebra Marty w "Madagaskarze".


 

W tym roku pojawił się w nowej serii "Sensacji XX wieku" czy jako Waldek w serialu "Klan". Świetnie zna niemiecki i coraz częściej można go oglądać w produkcjach niemieckich. Wcielił się w rolę Marcina w "Weselnej polce" (Hochzeitpolka), czy Stanisława Kowalskiego w serialu "Pfarrer Braun". Niedawno zaś zakończył zdjęcia do nowej serii "Polizeiruf 110", gdzie będzie pojawiał się jako komisarz Wiktor Król.

Pomiędzy pracą na planie a mikrofonem w studiu dubbingowym aktor znajduje czas na prowadzenie bloga "Chop w kuchni", gdzie opisuje swoją kulinarną pasję po śląsku i to w opolskiej odmianie tego języka. Ale bez obaw! Do każdego wpisu Klaudiusz Kaufmann umieszcza skrupulatnie słowniczek z tłumaczeniem trudniejszych wyrazów na język polski. O sobie zaś pisze tak: "Nazywōm się Klaudiusz Kaufmann i je żech Ślōnzołkym - nie Ślōnzokym, bo moja Muter urodziōła sie w Łopolskim, a łōni tam przeca gołdajōm, a niy godajōm i besto joł tyż barzi gołdōm, niż godōm, choć żech się urodziōł w Gliwicach. To, co sam bajecie czytać, to je tako prōba zmierzynia sie ze ślōnskościōm, prōba zapisania tego (...)"

Na blogu aktora możemy znaleźć znajome z kuchni śląskiej przepisy na karminadle, klopse czy szpajza citrōłnowo. Ale są też receptury na całkiem współczesny szpargel w cieście z piwym, szałołt ze czerwōnōm ćwiklōm czy fandzołle i gruszka pod pierzinōm. Są kulinarne eksperymenty europejskie i orientalne, jest coś na szybko (gipkoł zōłza do nudli), no i coś na obecne upały (pomidorowo na hica). Warto przy tym wspomnieć, że autor nie tylko opracowuje do każdego przepisu słowniczek śląsko-polski, ale w każdy wpis wplata ciekawą opowieść o pochodzeniu potrawy, o śląskiej tradycji, czy swojej rodzinie. Czytając blog ma się wrażenie, że jego autor dosłownie bawi się ślonskōm godkōm, swobodnie używając również starych śląskich wyrazów, jak gichnij czy żgać.

- Zapis stosuję raczej fonetyczny, a jedyny inny znak to "ō", czyli samogłoska w wymowie pomiędzy o i u. Nie stosuje skomplikowanych reguł nowej śląskiej pisowni, bo fto by to czytoł, gdyby w jednym tekście pojawiło się obok siebie 5 wersji litery "o" - mówi aktor o swoim blogu.

Wszystkie komentarze i receptury są pisane lekko, z humorem, ale konkretnie. Przygotowanie hauskyjzy w domu teściowej (bo żona nawet słyszeć nie chciała, żeby przygotować ją w swoim mieszkaniu) Klaudiusz Kaufmann zabawnie puentuje: "Nawet jak już pojada do dōm, to Teściowa bydzie mogła pedzieć: ziyńć pojechoł, smrōd łostoł".

Komentarze

Dodaj komentarz