Joanna Gabryś i Florian Żur pokazują śmieci na terenie budowy / Ireneusz Stajer
Joanna Gabryś i Florian Żur pokazują śmieci na terenie budowy / Ireneusz Stajer

 

Klubowi piłkarskiemu z Rownia z 94-letnią tradycją grozi upadek, bo opóźnia się przyjęcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta.

 

Stowarzyszenie Kultury Fizycznej Rowień od lat nie może doczekać się nowego boiska. Stare obok świetlicy przy ulicy Rybnickiej nie spełnia już wymogów. Zostało dopuszczone do rozgrywek klasy B warunkowo. Dwa lata temu, na prośbę klubu, miasto wyznaczyło pod nowy plac do gry w piłkę nożną 2,5 ha teren pod lasem za stawem Adlerowiec. W budżecie wyasygnowano nawet 100 tys. zł na rozpoczęcie prac. – Niestety, w tym samym magistracie usłyszeliśmy, że aktualny miejscowy plan zagospodarowania nie pozwala na budowę w tym miejscu boiska, bo to strefa zielona z lasem – rozkłada ręce Florian Żur, prezes SKF Rowień.
Mimo to klub dostał zgodę na wycięcie drzew, co wykonali strażacy ochotnicy z miejscowej jednostki. Roboty wraz z odwiertami sprawdzającymi poziom wód kosztowały łącznie około 30 tys. zł. Pozostałą kwotę zabezpieczono na ten sam cel w następnym budżecie. – Od dawna nic tu się nie dzieje. Za to ludzie zwożą poremontowy gruz i śmieci – podkreśla prezes. – Pokazałam zdjęcia w ochronie środowiska i wydziale inwestycji. Usłyszałam, że gruz został przywieziony tam legalnie z rozbiórki starego domu. Niestety, wraz z nim były też inne odpady. Ponoć firma wyburzeniowa została zobligowana do wyrównania terenu, a pozostały góry – stwierdza Joanna Gabryś, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Rowień Folwarki.
Starego boiska nie da się powiększyć, choć brakuje tu przewidzianych przepisami stref bezpieczeństwa. Za bramkami powinno być siedem metrów wolnego terenu, a jest raptem półtora. Dzieci garną się do futbolu w drużynach trampkarzy i juniorów, a brakuje nawet małego boiska treningowego. To bodaj najgorszy piłkarski obiekt w całym podokręgu rybnickim PZPN. – Dostaliśmy warunkową zgodę na granie przy ulicy Rybnickiej, dopóki nie powstanie nowy obiekt. Jeśli go nie zbudujemy, to grozi nam wykluczenie z rozgrywek – obawia się Florian Żur. Tymczasem Rowień ma długie i piękne tradycje piłkarskie.
Magistrackie biuro promocji i informacji odpowiada, że wstrzymanie prac jest skutkiem opóźniającego się przyjęcia nowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta, w którym znajdzie się zapis zezwalający na budowę w rejonie Adlerowca boiska. Przesunięte na bieżący rok pieniądze zostaną wykorzystane na modernizację starego obiektu przy Rybnickiej, o co wnioskował zarząd klubu. Na czas budowy nowego obiektu futboliści będą mogli korzystać z boiska MOSiR-u w Roju. Natomiast zwieziony na teren pod lasem gruz z inwestycji miejskich zostanie wykorzystany jako podbudowa pod nowe boisko. Odpowiednie służby zajmą się natomiast osobami, które wysypały śmieci nielegalnie.

 

Piękne tradycje
Już w 1920 roku w Rowniu istniał klub o nazwie Haller Rowień. Dwanaście lat później założono drużynę Strzelec. Jeszcze przed wojną zarejestrowano Klub Sportowy Jedność. Później tłumy kibiców ściągały mecze LZS Iskry, a potem LKS Iskry Rowień. Klub wychował wielu dobrych zawodników, którzy zasilali zespoły z wyższych lig. Największym sukcesem drużyny był awans do klasy okręgowej w sezonie 1995/6.


 

1

Komentarze

  • piszę jak jest K.S ravil 01 października 2014 13:42Witam serdecznie. Po pierwsze wycięte drewno trafiło w prywatne ręce za złotych 0, następnie zostało sprzedane przynosząc tym samym tej osobie korzyści materialne. Po drugie dlaczego pozwolono na wycięcie lasu, gdzie znajdowały się alejki spacerowe, nie mając pewności dalszej eksploatacji tego terenu. Po trzecie, mieszkający w Rowniu zdają sobie sprawę, że piłka nożna w tym obszarze raczkuje, nie ze względu na brak boiska, po prostu przyczyną jest poziom gry zawodników tutejszego "klubu" którzy według mojego zdania nigdy nie wyjdą poza aktualną grupę. Chodzi o to, że buduje się obiekt za grubą ilość pieniędzy, z którego będzie korzystać mac 15 osób w skali tygodnia. Zapominamy o priorytetach, co z chodnikami przy ruchliwych drogach? co z kanalizacją?? co z oświetleniem ?? nie wspominam już o miejscach użyteczności rodzinnej. Lepiej wpakować 100 tys. w trawnik i nikomu nie potrzebny parking w środku lasu. To tak , ale żeby zaopatrzyć ulice w kosze na śmieci - to nie, wydaję się ze mieszkańcom zaśmiecone ścieżki wzdłuż jezdni nie przeszkadzają. Pozdrawiam

Dodaj komentarz