Awanturował się w lokalu, do którego sąd zakazał mu wstępu

W niedzielę przed południem policjanci pojechali do wodzisławskiego osiedla 1 Maja, gdzie barmanka zgłosiła awanturę z pijanym klientem lokalu. Pod barem czekał na nich pracownik ochrony, który pilnował krewkiego 48-latka.
– W lokalu były poprzewracane krzesła i stoły, a w drzwiach wybite szyby. Okazało się, że delikwent wpadł w furię podczas podczas kłótni ze znajomą i zniszczył wyposażenie baru. Mundurowi ustalili, że wodzisławianin w ogóle nie powinien tam przychodzić bo ma sądowy zakaz. Ponadto już z końcem marca złamał go, awanturując się w lokalu. Mężczyzna został obezwładniony i przewieziony do komendy – informuje podkomisarz Marta Pydych, oficer prasowa policji w Wodzisławiu. Furiat miał w organizmie aż trzy promile alkoholu, więc można się dziwić, że znalazł jeszcze siły na awanturę. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Komentarze

Dodaj komentarz