Tragedia rozegrała się w sklepie w samym centrum miasta / Adrian Karpeta
Tragedia rozegrała się w sklepie w samym centrum miasta / Adrian Karpeta

45-letni rybniczanin podpalił się dzisiaj w sklepie Kubuś w centrum Rybnika (ul. Kościelna). Zrobił to na oczach swojej żony! Jest w stanie krytycznym. 
Tragedia wydarzyła się około południa. Mężczyzna wszedł do środka z plastikową butelką. Tam oblał się benzyną i podpalił. Przyłożył na ciało jeszcze jakieś gazety i papiery. Kiedy policjanci próbowali go ratować, był jeszcze przytomny i przykładał te papiery. Do Rybnika przyleciał śmigłowiec, miał go zabrać do Krakowa, ale ze względu na ciężki stan mężczyzna trafił na razie do szpitala w Rybniku.
Śmigłowiec miał lądować w pobliżu starego kościoła, ostatecznie wylądował przy szpitalu w Orzepowicach. Oficjalnie nic nie wiadomo na temat powodów tego desperackiego kroku. 45-latek to mąż jednej z pracownic. Ludzie mówią, że kobieta chciała się z nim rozwieść. Policja nieoficjalnie potwierdza, że przyczyną desperackiego kroku mogą być problemy rodzinne.

Policjanci z rybnickiej prewencji narażając własne życie, weszli do zadymionego pomieszczenia i ratowali desperata. Trafili do szpitala na obserwację. - W sumie do szpitala trafiło trzech policjantów, jednak już zostali zwolnieni do domu - mówiła w piątek Aleksandra Nowara, rzeczniczka policji. W akcję włączyli się strażacy i załogi dwóch karetek pogotowia. 

 

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt
3

Komentarze

  • cops desperat 10 kwietnia 2014 22:44Zostal smiglowcem przetransportowany do szpitala krakowie
  • em i biedny ten Kubuś 10 kwietnia 2014 17:41W całej sprawie najbardziej to współczuję właścicielom sklepu.
  • Hainel a po co ? 10 kwietnia 2014 16:02i znowu z powodu pi*y chłop "zabity " ? a po co !

Dodaj komentarz