Nie ma złej etykiety

Kiedy ostatni raz słyszał pan o Rybniku?
Przy okazji ostatnich, niefortunnych wydarzeń. Myślę, że miasto pojawia się również w kontekście różnego rodzaju problemów, które związane są ze Śląskiem.

Czy taka czarna seria może miastu zaszkodzić?
Myślę, że gdyby to były sytuacje cykliczne, powtarzające się np. co dwa lata, to taka zła etykieta mogłaby do tego miasta przylgnąć. Obecnie nie jest to jeszcze niebezpieczeństwo, które Rybnik musi brać pod uwagę w swoich działaniach piarowych.

Jak budować wizerunek takiego miasta?
Na pewno można doradzić jedną rzecz. Nie należy wymyślać czegoś, czym Rybnik nie jest. Na początku należy zrozumieć, czym jest to miasto dla jego mieszkańców. Każda informacja, która wydostaje się na zewnątrz, a która nie jest sensacją, musi znajdować potwierdzenie w tym, co to miasto naprawdę ma do zaproponowania.

Czytaj też:
Kryminalne kalendarium
W cieniu zbrodni
Rybniczanie sobie chwalą
Zagrożenie w statystyce
Zła sława

Komentarze

Dodaj komentarz