Ogólnopolskie media przyjeżdżają do Rybnika tylko z okazji kryminalnych wydarzeń. Tu na konferencji prokuratora Jacka Sławika / Wacław Troszka
Ogólnopolskie media przyjeżdżają do Rybnika tylko z okazji kryminalnych wydarzeń. Tu na konferencji prokuratora Jacka Sławika / Wacław Troszka

Rybnik jest pokazywany w ostatnim czasie w ogólnopolskich telewizjach przy okazji spektakularnych wydarzeń kryminalnych. Kilka tygodni temu nie schodził z czołówek wszystkich serwisów informacyjnych i tabloidów z powodu szaleńca, który strzelał do swoich najbliższych w Boguszowicach. Teraz o mieście jest głośno z powodu zabójstwa byłego wiceministra i wicewojewody Eugeniusza Wróbla, który mieszkał w Rybniku. Przy okazji przypomniano inne tragedie, które działy się w tym mieście, przede wszystkim zaginięcie Mateusza Domaradzkiego i zabójstwo Doroty K. w Boguszowicach.
– Ostatnio przyjeżdżamy do Rybnika tylko z powodu takich dramatycznych wydarzeń. Szefostwo zastanawia się, czy nie uruchomić w waszym mieście jakiegoś oddziału – mówił nam w niedzielę, 17 października, reporter jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Czy takie wydarzenia mogą negatywnie wpłynąć na wizerunek miasta? – Myślę, że na razie nie. Jeśli jednak powtarzałyby się z regularnością, wówczas mógłby to być problem – uważa Rafał Betlejewski, znany copywriter, który pracował m.in. nad kampanią reklamową mleka „łaciatego” i sieci telefonii komórkowej Era.
Zdarzają się również dość przewrotne teorie. Internauta Arteks pisze na rybnickim portalu, że takie newsy nie wpływają źle na wizerunek miasta. Bo nagle telewizje pokazały piękne osiedle domków w dzielnicy Boguszowice, zadbane domki w dzielnicy Maroko, piękny zamek – siedzibę sądu, atrakcyjny zalew, wyremontowane budynki policji czy prokuratury. Poza tym Polska dowiedziała się, że w Rybniku mieszkają byli wiceministrowie czy wykładowcy politechniki.
Specjaliści od promocji miasta na razie wykazują spokój. – To przede wszystkim zdarzenia losowe, tragedie rodzinne. Inaczej by było, gdyby np. jakiś szaleniec zaczął strzelać np. na kąpielisku Ruda czy w hipermarkecie – mówią. Nieoficjalnie mają trochę żalu do mediów. – Taki TVN24 w niedzielę, kiedy prokuratura ujawniła, że pan Wróbel nie żyje, przez cały dzień mówił o tym zdarzeniu, mimo że tak naprawdę informacje były bardzo skąpe – mówi jeden z urzędników.
Krzysztof Jaroch, naczelnik Wydziału Promocji i Informacji w rybnickim magistracie, uważa, że te tragedie nie wpłyną negatywnie na wizerunek miasta. – Przestępstwa zdarzają się w każdym mieście, a im większy ośrodek, tym zdarzeń kryminalnych jest statystycznie więcej. Natomiast nie każde miasto wygrywa, jak Rybnik, ogólnopolskie rankingi jeśli chodzi np. o wykorzystanie środków unijnych czy nakłady na inwestycje. Nie w każdym mieście, tak jak u nas, zdecydowana większość mieszkańców jest zadowolona z faktu mieszkania w Rybniku. Pracując nad promocją miasta, pokazujemy między innymi właśnie te pozytywy – podkreśla Krzysztof Jaroch.



Powiedzieli nam

Bogusława Jakubczak
Tak się jakoś porobiło w Boguszowicach, że szczególnie po tych ostatnich wydarzeniach nie czujemy się pewnie. Mam dwóch dorosłych synów i za każdym razem, jak wychodzą z domu wieczorem, to się martwię. Sama też unikam chodzenia po mieście po zmroku. Kiedyś się nad tym nie zastanawiałam, a teraz mam obawy. (izis)

Joanna Brawańska
Ludzie są zbulwersowani i wystraszeni tym, co się u nas dzieje. Kiedyś takie strzelaniny czy makabryczne morderstwa oglądaliśmy jedynie w filmach. Teraz dzieje się to u nas i to w biały dzień. Wszyscy się zastanawiamy, skąd się to wzięło, co się stało z naszym miastem? (izis)

Bolesław Sobik
To nie do uwierzenia, że syn zabił i poćwiartował ojca! Już nikomu nie można wierzyć, nawet najbliższej osobie. Wszyscy tracimy zaufanie do drugiego człowieka, bo nie wiemy, czego się po kim spodziewać. W całej Polsce huczy o Rybniku, nasze miasto jest chyba bardziej znane z przestępstw. (izis)


 

Prof. Marek Szczepański, socjolog: – Nie sądzę, by ostatnie dramatyczne wydarzenia wpłynęły na wizerunek miasta. Prędzej już mogą źle wpływać na samych mieszkańców, na ich poczucie bezpieczeństwa. Ojcobójstwo jest zbrodnią przerażającą. Nie ulega też wątpliwości, że zabójstwo byłego wiceministra to jedna z bardziej komentowanych zbrodni z Rybnikiem w tle. Ostatnie głośne przestępstwa na pewno są często komentowane, ale nie sądzę, by rzutowały na postrzeganie miasta. Oba miały właściwie charakter rodzinny. Wystarczyć porównać, jak dalece inny wymiar miało morderstwo popełnione w biurze poselskim w Łodzi i jakie spowodowało reakcje. Dobrej marce Rybnika takie wydarzenia nie zaszkodzą. Obawy, że będzie postrzegany jako miasto zabójców, są nieuzasadnione.

Czytaj też:
Kryminalne kalendarium
Nie ma złej etykiety
Rybniczanie sobie chwalą
Zagrożenie w statystyce
Zła sława

Komentarze

Dodaj komentarz