73-letni mąż zmarłej został przetransportowany helikopterem do siemianowickiej „oparzeniówki”. Według policji, do zaprószenia ognia mogło dojść od urządzenia elektrycznego, pozostawionego w pobliżu materiałów łatwopalnych. To jednak wyjaśni wszczęte postępowanie.
Może zainteresuje Cię
Liny nierdzewne – trwały i niezawodny fundament bezpiecznego żeglowania
Jastrzębskie siatkarki szykują się do ćwierćfinału Mistrzostw Polski!
Łukasz Kłosek: Współpraca i dialog w samorządzie
Krzysztof Gadowski: Wielkie sprawy małych ojczyzn
Szotkówka ma lśnić czystością! Wiosenne porządki na rzece z kajakiem