W opinii nowego zarządu, powołanego 12 sierpnia na nową kadencję, dla uzdrowienia sytuacji w firmie niezbędne są radykalne działania zmierzające do obniżenia kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa. Tym bardziej, że sytuacja na tradycyjnym dla RAFAKO rynku, jest z roku na rok trudniejsza. Jednym z elementów restrukturyzacji będzie redukcja zatrudnienia. Zgodnie z przepisami prawa pracy, zarząd poinformuje o planach zwolnień grupowych działające w Spółce związki zawodowe.
Jak nam powiedział Jacek Balcer, dyrektor komunikacji korporacyjnej, rzecznik prasowy Grupy Kapitałowej RAFAKO, pierwsze spotkanie ze związkowcami zaplanowano na jutro 1 września. Zostaną wówczas przekazane informacje o przyczynach, grupach zawodowych, okresie, w którym nastąpią zwolnienia oraz o kryteriach doboru pracowników do zwolnienia i kolejności dokonywania zwolnień. W ramach zwolnień grupowych zaplanowano redukcję zatrudnienia o maksymalnie czterystu pracowników.
Jak „Nowiny” dowiedziały się nieoficjalnie pracę stracą głównie menedżerowie. Program restrukturyzacji zakłada bowiem łączenie działów, a tym samym redukcję kadry zarządzającej.
- To bardzo trudna decyzja, ale bez niej Spółka nie poradzi sobie w obecnej sytuacji rynkowej. Chcąc przetrwać, musimy znacząco ograniczyć koszty i redukcja zatrudnienia jest jednym z wielu działań jakie podejmujemy -– powiedział Mariusz Zawisza, nowy prezes RAFAKO S.A., dodając, że zarząd podjął już wcześniej decyzje o wypowiedzeniu wielu umów doradczych oraz analizuje możliwości dezinwestycji i sprzedaży części majątku, niezwiązanego z bezpośrednio z produkcją.
- Chcę podkreślić, że podana w komunikacie liczba pracowników to wartość maksymalna i Zarząd zrobi wszystko, aby zachować jak najwięcej miejsc pracy – poinformował Mariusz Zawisza.
Zmiany w strukturze zatrudnienia zostały zapoczątkowane w RAFAKO już w 2017 roku i były związane ze spadającym popytem na produkty, w których Spółka od lat była wyspecjalizowana. W kraju nie ma dziś zapotrzebowania na bloki nadkrytyczne, a pozyskiwanie i realizacja nowych zleceń za granicą zostały w czasie pandemii znacząco utrudnione i trudno dziś określić jak będą wyglądały eksportowe możliwości RAFAKO. Dlatego Spółkę czeka nie tylko redukcja zatrudnienia ale także optymalizacja procesów i zasobów biznesowych i operacyjnych.
- Proces naprawczy to jedno, bo nie stać nas na dalsze generowanie strat, ale równie ważne jest, by Spółka jak najszybciej przystosowała się do zmieniających się wymagań rynkowych - zaznacza wiceprezes Radosław Domagalski – Łabędzki. - Chodzi z jednej strony o przetrwanie trudnego czasu a zarazem określenie niszy na rynku, w której odnajdziemy się jako firma technologiczna i utrzymamy silną pozycję, bo coraz mniej jest zamówień na nasze tradycyjne wyroby, a konkurencja na tym malejącym rynku jest coraz większa – dodaje, podkreślając, że szansą dla RAFAKO są zarówno kompetencje zdobyte podczas realizacji, w roli generalnego wykonawcy, bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno, jak również unikatowe, własne technologie, w zakresie ochrony środowiska.
Redukcje dotkną wszystkich obszarów funkcjonowania Spółki. Ostateczna liczba likwidowanych stanowisk będzie uzależniona m.in. od kształtu porozumienia w sprawie zwolnień grupowych, które w najbliższych tygodniach będzie konsultowane ze związkami zawodowymi. Proces zwolnień grupowych rozpocznie się po zakończeniu konsultacji z
partnerem społecznym, czyli reprezentantami trzech działających w RAFAKO organizacji związkowych.
Przypomnijmy, że Grupa Kapitałowa świadczy usługi EPC dla energetyki oraz branży ropy i gazu. Jest generalnym wykonawcą bloków energetycznych, oferującym własne rozwiązania technologiczne, liderem w produkcji urządzeń zawiązanych z wytwarzaniem energii. Firma oferuje także projektowanie i produkcję szerokiej gamy kotłów, w tym kotłów na parametry nadkrytyczne i kotłów fluidalnych oraz urządzeń ochrony środowiska, w tym instalacji odsiarczania i odazotowania spalin i elektrofiltrów.
Do tematu wrócimy w środowych "Nowinach".
Komentarze