Łukasz Kohut / Archiwum
Łukasz Kohut / Archiwum

 

Komentując wyniki, opieram się o wyniki late poll z poniedziałkowego poranka. Wydaje się, że w drugiej turze wszystko jest możliwe, bo przepływy elektoratu mogą być bardzo różne. Obaj główni kandydaci: Prezydent Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski – zgodnie z przewidywaniami i obaj zrealizowali swoje cele: Duda przekroczył 40%, a Trzaskowski 30%. Elektorat antyestablishmentowy, tak jak 5 lat temu, ponad 20% (Szymon Hołownia 14% i Krzysztof Bosak 7%). Nie jestem tym zaskoczony – dwie dobre kampanie – Hołownia głównie w Internecie, Bosak zdominował outdoor nawet w najmniejszych miejscowościach. Bosak schował swoje brunatne poglądy na czas kampanii i jawił się jako liberał gospodarczy, co niestety pozwoliło mu przeskoczyć wynik swojej formacji politycznej i rozszerzyć elektorat. Bardzo groźne – jeżeli ktoś zna dobrze historię takich ruchów. Kosiniak-Kamysz dużo poniżej oczekiwań, zwłaszcza, że jeszcze parę miesięcy temu uznawany był za jednego z głównych graczy z szansami na drugą turę. Robert Biedroń także poniżej oczekiwań, tutaj kampania trwała jednak prawie dwa lata i trudno było utrzymać świeżość kandydatowi Lewicy.

 

Czeka nas starcie światów, totalna wojna podczas najbliższych dwóch tygodni. To na pewno nie będzie łatwy czas dla nikogo, bo propaganda mediów narodowych i presja swoich środowisk odcisną piętno na kandydatach. Pomimo środka wakacji, spodziewam się jeszcze wyższej frekwencji w drugiej turze.

Łukasz Kohut jest posłem do Parlamentu Europejskiego

Komentarze

Dodaj komentarz