Żorscy policjanci zostali poproszeni o  interwencję w barze na osiedlu Pawlikowskiego / Policja Żory
Żorscy policjanci zostali poproszeni o interwencję w barze na osiedlu Pawlikowskiego / Policja Żory

7 marca po godzinie 21 policjanci zostali poproszeni o interwencję w barze na osiedlu Pawlikowskiego. Powodem wezwania było agresywne zachowanie jednego z klientów. Mężczyzna najpierw wszczął awanturę, a po chwili rzucił się z pięściami na pracownika i zniszczył mu okulary. Osoby będące świadkami zajścia pochwyciły awanturnika, wezwały policjantów i przytrzymały go do ich przyjazdu.

- Mężczyzna był silnie pobudzony i przez cały czas się szarpał usiłując się uwolnić. Gdy na miejscu pojawił się patrol, zaczął grozić mundurowym i wulgarnie ich wyzwać. Krzyczał, że mają być czujni "bo nie znają dnia ani godziny", uprzedzał, że utopi ich w jeziorze... - informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa komendy w Żorach.

Awanturnik nie chciał okazać ani dokumentów ani wykonywać poleceń policjantów. Dopiero po przewiezieniu do komendy na chwilę się uspokoił. Podczas kontroli osobistej stróże prawa znaleźli jego dowód osobisty i ustalili tożsamość mężczyzny.

- 30-latek tylko na moment zmienił swe zachowanie, chwilę później znów znieważał policjantów. W końcu trafił do policyjnej celi i wkrótce odpowie za popełnione przestępstwa – podkreśla rzeczniczka.

Komentarze

Dodaj komentarz