Pacjenci od niedawna leżą na oddziale chirurgii urazowo - ortopedycznej w komfortowych warunkach / Ireneusz Stajer
Pacjenci od niedawna leżą na oddziale chirurgii urazowo - ortopedycznej w komfortowych warunkach / Ireneusz Stajer


Ireneusz Stajer

Takiego oddziału szpitalnego mogą pozazdrościć inne ośrodki. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 2 zaprezentowano zmodernizowaną chirurgię urazowo – ortopedyczną, która mieści się na 10 piętrze. To dziś jeden z najnowocześniejszych oddziałów na Śląsku, oferujący leczenie na najwyższym poziomie.

Remont trwał około roku i dotyczył wszystkiego: ścian, podłóg, sufitów, wyposażenia i sprzętu. -Oddział jest całkowicie odnowiony, wspaniale wyposażony i komfortowy. Pracuje się zupełnie inaczej. Jeszcze nie możemy się do tego przyzwyczaić – do takiego luksusu też trzeba przywyknąć – Andrzej Tomczak, lekarz zarządzający.

Komfort przyspiesza leczenie

Wymieniono wszystkie instalacje, są nowe łóżka. - Mamy nowoczesny aparat ultrasonograficzny. Otrzymamy przenośny rentgen operacyjny, tak zwane ramię C. Rozszerzono również sprzęt specjalistyczny, głównie artroskopowy. Cieszymy się odnowionymi korytarzami, salami i tym, że w tak komfortowych warunkach przebywają u nas pacjenci. Sale mają łazienki, chorzy dysponują swoimi szafami. Łóżka są bardzo wygodne, zarówno dla pacjentów jak i personelu – mówi Andrzej Tomczak, lekarz zarządzający oddziałem chirurgii urazowo - ortopedycznej

- Łóżek jest nawet mniej, ale będziemy przyjmowali tyle samo osób. Dzięki bowiem modernizacji skróci się czas pobytu pacjentów na oddziale. Chcemy, by leżeli jak najmniej dni, ale za to w komfortowych warunkach, co przyspiesza leczenie – dodaje.

Miliony złotych dofinansowania

- Mimo trudnej sytuacji finansowej szpitala, przeprowadziliśmy ten remont. Całkowita wartość projektu wyniosła 3 356 511, 33 zł. Dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego to 2 254 188, 37 zł, a dotacja urzędu marszałkowskiego 1 072 899, 00 zł. To obecnie najnowocześniejszy oddział z 18 funkcjonujących w tym szpitalu, co przede wszystkim ułatwia pobyt pacjentom. Jest np. klimatyzacja, która będzie przydatna zwłaszcza latem, bo okna wychodzą na południe – podkreśla Robert Rychel, dyrektor WSS nr 2.

Niektóre łóżka pochodziły jeszcze z lat 70. ubiegłego wieku. Nie ma porównania do tego co jest dziś. - Taki oddział był moim marzeniem przez 35 lat pracy. Wcześniej byliśmy w maleńkim pokoiczku. Wszystko odsłonięte, zero intymności dla pacjenta. Nie było tyle sprzętu. Teraz mamy swoje EKG, na sali operacyjnej kardiomonitory. Łóżka są regulowane elektrycznie, pacjentów możemy podnosić lub opuszczać za pomocą pilota. To bardzo ułatwia nam pracę – zaznacza Grażyna Lasek, pielęgniarka oddziałowa.

- Tu jest bardzo dobra opieka. Leżałam już w wielu innych szpitalach, nigdzie nie było tak dobrze. Na pewno przekracza standardowe warunki w innych placówkach. Czuję się tu świetnie. Pacjentami zajmuje się bardzo miły, uczciwy personel, który rozumie ból pacjenta, a to jest najważniejsze! Pielęgniarki pomagają we wszystkim. – Gertruda Zmarzły z Żor, hospitalizowana z powodu wymiany biodra.      


Ostry dyżur na okrągło

Oddział dysponuje 40 łóżkami w jedno, dwu i trzyosobowych salach. Pomimo remontu, dzięki wysiłkowi całego personelu ilość zabiegów spadła tylko o 10 procent. - Hospitalizujemy około 2000 osób rocznie. Wykonujemy 1600 – 1700 zabiegów, w 60 – 65 procentach u pacjentów urazowych. Pełnimy non stop ostry dyżur urazowy, przez 24 godziny na dobę. Około 40 procent to zabiegi planowe. W zeszłym roku zrobiliśmy 312 protezoplastyk – wylicza ordynator. Do planowych zabiegów należą nadto rekonstrukcje kolan, paluchów i cała masa innych.

Na oddziale leczonych jest około 2000 pacjentów rocznie. Wykonywane są tu przede wszystkim operacje wszczepiania endoprotez stawów biodrowych i kolanowych, leczenie operacyjne złamań, diagnostyka i leczenie uszkodzeń stawu kolanowego oraz wiele innych zabiegów. Pacjenci otrzymują tu pomoc zarówno w sposób planowany jak i w przypadkach nagłych.

Do tematu wrócimy w środowych "Nowinach".

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt
2

Komentarze

  • pacjentus @florek bo jastrzębski szpital powstał w głębokiej komunie 24 lutego 2020 11:57i tam się już wszystko sypie od tynków po meble. Byłem w jednym i drugim i mam porównanie. Jastrzębski zbudowano 30 lat przed rybnickim. Jakby go nie zaczęto remontować to by go musiano zamknąć. Rybnicki może jest gorzej zarządzany ale jest w dużo lepszym stanie.
  • florek Brawo! 20 lutego 2020 09:53W rybnickim szpitalu strajk, a w jastrzębskim remontują oddziały. Da się? DA! Problem rybnickiego szpitala to od lat zarządzanie.

Dodaj komentarz