Co chroniło przed utopkiem? Były to wszystkie rzeczy poświęcone: różańce, medaliki i szkaplerze, ale trzeba było je mieć przy sobie. Utopki omijały miejsca poświęcone: kościoły, kapliczki i krzyże. Istniały też rośliny magiczne ,które spełniały tę samą rolę. Należała do nich między innymi przytulia.
Często utopek – zalotnik usiłował namówić dziewczynę do pozbycia się tych zabezpieczeń. Gdy to zrobiła, wpadała w jego sidła, a on wciągał ją pod wodę, ale jej nie topił, tylko zabierał do swojego podwodnego domu. Podobno niektórym wybrankom utopców udało się powrócić z podwodnego świata, ale tęskniły za swoimi dziećmi, które zostały pod wodą.Stąd wypływa wniosek, że utopki miały rodziny i często, jak opowiadano, wraz z nimi przeprowadzały się w inne bardziej wygodne miejsce.
Czym żywiły się utopki?
Macie rację, najczęściej tym, co znalazły w wodzie tj. rybami skorupiakami, a nawet żabami. Ale z czasem te wodne specjały im się przejadły i często wymieniały je z ludźmi na chleb (np. utopek z Huloków). Utopek działający w największym stawie w Roju, pozostający na usługach młynarza, dostawał za pomoc słodkie drożdżowe bułeczki. Zaś jego pobratymiec z Folwarków (o którym już kiedyś pisałam) miał dostawać od młynarzowej garniec kaszy manny na mleku zw. u nas grysikiem. Tę ostatnią opowieść słyszałam zaledwie kilka dni temu od pani mieszkającej w Rowniu. Utopki miały też swoje fanaberie, np. utopek z Bierawki przybrał postać niemowlaka, bo zakosztować chciał matczynego mleka.
Czy utopki miały też ludzkie przywary?
Bywały utopki, które uwielbiały piwo i napoje alkoholowe. Zdarzało im się tych ostatnich nadużyć, stąd jest wiele opowieści o pijanych utopcach, ale czasem tylko udawały one pijanych, żeby bardziej zaszkodzić człowiekowi. Wiele utopków paliło namiętnie fajki, a jeden nawet namówił górnika, by się z nim na fajkę zamienił. Następnego ranka wspaniała faja utopka okazała się zwykłą rosochatą gałęzią.
Czy utopki dotrzymywały danego słowa?
Niektóre tak! Ale takich demonów w opowieściach ludowych jest niewiele. Należał do nich utopek z żorskiego stawu Śmieszek, który przez wiele lat pracował kręcąc koło młyńskie. Trwało to do śmierci właściciela młyna, z którym się założył. Słowa dotrzymał też utopek grający na dudach. Jego granie można było potraktować jako ostrzeżenie dla mieszkańców wsi, w pobliżu której mieszkał.
Czy utopki przyjaźniły się z ludźmi?
W nieco nowszych wątkach takie sytuacje miały miejsce. Zachodzi jednak pytanie, kto na tym lepiej wychodził: utopek czy człowiek? Z tym bywało różnie, kiedy człowiek dowiedział się z kim się przyjaźnił, zazwyczaj unikał swego dawnego przyjaciela, a nawet traktował go święconą woda, żeby pozbyć się siły nieczystej!
Czy utopki istnieją naprawdę?
Jako mała dziewczynka wierzyłam w istnienie tych wszystkich stworów, o których bajano w czasie wieczornego „szkubanio piyrza”, chociaż niektórzy dorośli, w tym mój tato, uważali, że to są tylko „bajki”. Jednak moją wiarę w utopków rozwiał dopiero mój dziadek, który był leśniczym. Zabrał mnie kiedyś wczesnym rankiem nad śródleśny staw i pokazał... wydry! Z daleka przypominały one utopki znane mi z wieczornych opowieści! Zrozumiałam wtedy, że dziadek ma rację, ale ciężko było mi pozbyć się złudzenia, którym żyłam przez kilka lat. Dlatego dziś, choć nie wierzę już w ich istnienie, często o nich opowiadam, bo te opowieści, to część naszej bogatej kultury.
Komentarze
Brak komentarzyTutaj dodasz i opłacisz
ogłoszenie drobne
do Tygodnika Regionalnego
NOWINY »
SPRAWDŹ, TO NIGDY NIE BYŁO ŁATWIEJSZE!
Przeglądaj ogłoszenia drobne »
Motoryzacja » Nieruchomości » Mieszkania » Handel » Usługi » Finanse » Zdrowie i Uroda » Turystyka » Nauka » Praca » Szukam pracy » Zwierzęta » Podaruję » Różne »
- Łukasz Kohut: Święta Barbara i Frans Timmermans
- Grzegorz Matusiak: Dobre perspektywy rozwoju górnictwa
- Krzysztof Jaroch: Turystyczna marka regionu
- Piotr Masłowski: Remik
- Łukasz Dwornik: Wskaźnik koncentracji
- Jak starzik Johan Skarbnika udowoł
- Sztajgrowy badycimer
- Chałpka do chroboczkōw
- Jako to ze tymi wszyjskimi starymi godkami było?
- Ucz sie, syniorze!
- Trudka
- Jak górnik Wiencek dostał nauczkę
- Browarowe opowieści
- Sydonia von Borck – post scriptum cz. 3
- Sydonia von Borck w legendzie
- Głosując w wyborach co 4 lata wybieramy włodarzy, którzy realizują...
- Południowy Śląsk to też Dolny Śląsk, a miasto nie ma swoich pieniędzy,...
- tyn łukasz to je dopiyro aparat tlenowy !
- Od rana so wieczona na kolanach do okola basyliki proszac o odrobine...
- bo skoro jest Śląsk Cieszyński to nam wystarczyłby Południowy Śląsk....
- Emerytura górnicza a praca pod ziemią
- Renta po zmarłej żonie
- Renta czy emerytura? Co lepiej wybrać?
- Z renty na emeryturę
- Renta rodzinna dla syna i żony
- Urlop ojcowski
- Urlop a praca na wyjeździe
- Urlop a pierwsza praca
- Ile wynosi odprawa emerytalna
- Zakres obowiązków pracownika

Reklama w portalu
Kontakt z działem reklamy
Katalog firm
2019 © Tygodnik Regionalny NOWINY