Do zdarzenia doszło w piątek (4 października) około godziny 19.30 na ulicy Kotucza w Rybniku. Wówczas mieszkaniec powiatu rybnickiego zawiadomił pracownika Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o kierowcy osobówki, który jedzie całą szerokością jezdni i najprawdopodobniej jest pijany.
- Chwilkę po tym zgłoszeniu mężczyzna powiadomił, iż kierujący oplem najechał na tył poprzedzającego go pojazdu, którego kierujący zatrzymał się na czerwonym świetle. Auto następnie uderzyło w kolejny samochód. Na miejsce pojechali policjanci z rybnickiej drogówki. Okazało się, że 64-letni kierowca opla był pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu - mówi asp. Bogusława Kobeszko z rybnickiej komendy policji.
W trakcie kontroli drogowej rybniczanin nie stosował się do poleceń policjantów, miał bełkotliwą mowę i zataczał się. W efekcie nieodpowiedzialny kierowca został doprowadzony w celu wytrzeźwienia do policyjnego aresztu.
Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Komentarze