Akcja ratunkowa w środku lasu / NaszRacibórz
Akcja ratunkowa w środku lasu / NaszRacibórz

Tym razem, w Kuźni Raciborskiej przy ulicy Leśnej żołnierzy opuściło szczęście. Przed godziną 14 wybuchł jeden z rozbrajanych pocisków, raniąc sześciu saperów.

- Niestety, dwóch z nich zginęło, dwóch kolejnych jest ciężko rannych, dwóch lżej. Najbardziej poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala specjalistycznego w Sosnowcu. Drugi trafił do kliniki w Katowicach – Ochojcu. Dwóch najmniej rannych przewieziono do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego numer 3 w Rybniku – wylicza Andrzej Szczeponek, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.

Na miejsce skierowano strażaków, karetki pogotowia oraz trzy śmigłowce. Aneta Gołębiowska, rzeczniczka śląskiej straży pożarnej, mówi, że w akcji ratunkowej uczestniczyło osiem wozów bojowych i specjalistycznych.

Przyjechał również burmistrz Kuźni Raciborskiej, Paweł Macha. Powiedział, że niewybuchy zgłoszono wcześniej. Zajmowali się nimi specjaliści. Żaden z mieszkańców nie został ranny. - Ten las jest jeszcze pełen niewybuchów – zaznacza burmistrz.
Tragedia wydarzyła się w terenie śródleśnym. Niewybuch znalazł grzybiarz. Pocisk był zabezpieczony do przyjazdu saperów.
Na miejscu pracuje żandarmeria wojskowa, która wyjaśnia szczegółowe okoliczności i przyczyny zdarzenia. 

Komentarze

Dodaj komentarz