Działalność oddziału kardiologii w rybnickim szpitalu rozpoczęła się w lutym 2005 roku, kiedy to z inicjatywy dyrektora szpitala i za aprobatą rady społecznej powołano go do życia. W kilka miesięcy później pracę podjęła pracownia hemodynamiczna, gdzie przeprowadzano inwazyjne leczenie chorych z zawałami serca. W 2007 roku w tej pracowni wszczepiono pierwszy w Rybniku stymulator pracy serca. Stopniowo ilość przeprowadzanych tam zabiegów wzrosła – do tego stopnia, że przy wykonywaniu procedur z zakresu elektroterapii i diagnostyki naczyń wieńcowych napotykano na coraz większe przeszkody logistyczne i organizacyjne. Z tego powodu dyrekcja szpitala wspólnie z lekarzami oddziału kardiologii począwszy od 2018 roku zmierzała do otworzenia nowej pracowni – elektroterapii i elektrofizjologii.
– Nasza inicjatywa i skierowanie prośby do przedstawicieli sąsiadującej z nami Elektrowni Rybnik o wsparcie finansowe tego projektu spotkało się z pozytywną odpowiedzią, czego wyrazem jest nasze dzisiejsze spotkanie. Wierzymy, że ta kwota to nie ostatni gest ze strony całej grupy kapitałowej PGE, bo do szczęśliwego zakończenia tej inwestycji potrzebne jest aż 400 tys. zł – mówiła dyrektor szpitala, Bożena Mocha-Dziechciarz.
Szpital zamierza podejść do tej inwestycji dwuetapowo: najpierw ma dojść do zmodernizowania i adaptacji pomieszczeń do warunków epidemiologicznych, a później do utworzenia infrastruktury umożliwiającej podłączenie wszystkich aparatów i urządzeń medycznych.
– Wśród naszych pacjentów są też tacy, którzy mają problemy z czynnością elektryczną serca. Już prawie 70 lat temu powstał pierwszy rozrusznik pracy serca, czyli urządzenie które z zewnątrz stymulowało pracę serca i umożliwiało efektywne przepompowywanie krwi w organizmie. Od tego czasu mamy gigantyczny postęp, teraz rozruszniki są wszczepiane pod skórę. Ta część działalności medycznej również jest realizowana w naszym szpitalu w ilości około 200 przypadków na rok. Druga grupa beneficjentów tego projektu to pacjenci po zawale. Tutaj stosuje się jeszcze nowocześniejsze urządzenia, czyli wszczepiane na stałe defibrylatory – wyjaśniał zastępca dyrektora ds. lecznictwa, dr Wojciech Kreis.
W pracowni elektrofizjologii szpitala będą mogli być leczeni również pacjenci z innymi zaburzeniami serca. To dział kardiologii, który najbardziej rozwinął się w ciągu ostatnich 10 lat.
Komentarze