Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju otrzymała anonimową informację o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariusza tej jednostki. Natychmiast po tym komendant polecił jego bezpośrednim przełożonym sprawdzenie otrzymanej informacji.
- Skierowani na miejsce przełożeni potwierdzili popełnienia przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomani i zatrzymali funkcjonariusza. Niezwłocznie powiadomiono o tym prokuratora i Biuro Spraw Wewnętrznych, którzy przejęli sprawę do dalszego prowadzenia. Niezależnie od czynności BSW i prokuratury Komendant Miejski Policji natychmiast zawiesił zatrzymanego policjanta w czynnościach służbowych oraz wszczął wobec niego postępowanie dyscyplinarne i postępowanie administracyjne zmierzające do zwolnienia go ze służby - mówi asp. Halina Semik, oficer prasowy jastrzębskiej komendy policji.
Jak podaje Karolina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, w miejscu zamieszkania policjanta rzeczywiście ujawniono plantację i półtora kilograma marihuany, a także kilkaset sztuk amunicji do broni palnej, na którą nie posiadał pozwolenia. Z zatrzymanym współpracował jego brat, który także kiedyś pełnił służbę w policji, ale został wydalony. Śledczy ustalili, że mężczyzna prowadził nielegalną plantację od 2017 roku. Ustalono, że podejrzani działali w oparciu o ustalony podział ról, gdzie jedna z osób zajmowała się hodowlą marihuany, druga jej wprowadzaniem do obrotu.
Funkcjonariusz był w służbie od 16 lat. Pracował w wydziale prewencji. Mężczyzna usłyszał już prokuratorskie zarzuty i został tymczasowo aresztowany. Wraz z bratem przyznał się do winy, drugi mężczyzna także został zatrzymany.
Komentarze