Jastrzębie: napadł na kwiaciarnię i zaatakował sprzedawczynię

- 24-letni mieszkaniec Jastrzębia wszedł do kwiaciarni i poprosił o wiązankę róż. W momencie, gdy kobieta przygotowywała zamówienie, mężczyzna wszedł za ladę i chciał otworzyć kasę, gdy zwróciła mu uwagę, że ma stać po drugiej stronie, chwycił kobietę za szyję, wepchnął na zaplecze, przewrócił, dusił i krzyczał, że ma dać mu pieniądze - opowiada mł.asp. Halina Semik z komendy policji w Jastrzębiu-Zdroju.

Kwiaciarka długo walczyła z napastnikiem, w pewnym momencie udało się jej wyswobodzić z uścisku i chwyciła w ręce gaśnicę, mężczyzna, widząc, że kobieta nie odpuści, zrezygnował i wybiegł z kwiaciarni.

Policjanci natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia ruszyli na poszukiwania sprawcy. Patrolując centrum miasta za osobą o podanym rysopisie, zauważyli mężczyznę, którego wizerunek odpowiadał szukanej osobie, mężczyzna ten na widok mundurowych zaczął uciekać. Stróże prawa w trakcie pościgu zatrzymali 24-latka.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mieszkańcowi Jastrzębia-Zdroju zarzutu rozboju. Teraz najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.

Właścicielka kwiaciarni, Małgorzata Zuber, złożyła policjantom podziękowanie za szybką i zdecydowaną reakcję. Jak opowiada, nie była to dla niej łatwa sytuacja, młody, silny mężczyzna dusił ją, a ona musiała walczyć o swoje życie, sama nie wie skąd tyle w niej sił, aby odeprzeć atak napastnika.

Komentarze

Dodaj komentarz