W ubiegłym miesiącu pod opiekę Fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią trafiły trzy małe koty odnalezione przez pracownika budowy w Czerwionce. Wolontariusze nazwali swoich nowych podopiecznych Oreo, Kinder i Bueno. Po zaledwie kilku tygodniach, gdy wciąż trwało leczenie maluchów, okazało się, że to nie koniec ich dramatu. U Oreo zdiagnozowano poważną chorobę: nadostrą postać panleukopenii. Niestety, kociak nie przeżył.
- To wszystko wydarzyło się tak szybko... Kociak został niezwłocznie przewieziony do lecznicy, szybka diagnostyka, diagnoza, próbowaliśmy go ratować, ale jego maleńkie ciałko było zbyt słabe, by walczyć! - słyszymy w Fundacji.
Panleukopemia to niezwykle zaraźliwa choroba, wobec czego teraz zagrożone są wszystkie koty przebywające w rękach Fundacji.
- Cztery kociaki poczuły się gorzej, są nawadniane i otrzymały surowicę. Czekamy na mamy nadzieję w miarę pozytywne zakończenie tej historii. W wyniku styczności z wirusem, w ramach profilaktyki inne nasze koty też musiały otrzymać surowicę. Domyślacie się zapewne, że to generuje kolejne koszty. Kochani, obiecujemy, że zrobimy wszystko, aby jedynym żniwem, jakie zabrała panleukopenia, był nasz słodki Oreo, ale sami nie damy rady - tak rozpaczliwy apel wystosowała Fundacja do internautów.
Na leczenie podopiecznych Fundacji Jestem Głosem Tych, Co Nie Mówią oraz środki zapobiegawcze potrzebne są fundusze oraz pomoc ludzi o wielkich sercach. Zbiórka na ten cel przeprowadzana jest na portalu ratujemyzwierzaki.pl [TUTAJ].
Darowizny można też wpłacać przelewem:
Dane do wpłat tytuł: darowizna - bezsilność
FUNDACJA JESTEM GŁOSEM TYCH CO NIE MÓWIĄ
Rybnik 44-207 ul. Rybacka 54A I
NG 43105013441000009080299499
dla przelewów z zagranicy kod SWIFT INGBPLPW 43105013441000009080299499
PayPal jestemglosemtychconie mowia@gmail.com
Nip: 6423191217
Komentarze