Być może, już w przyszłym tygodniu na konta wpłyną pierwsze pieniądze. Uprawnione osoby dostaną po 10 tysięcy złotych. Resorty Energii i Skarbu przygotowane są do realizacji złożonych wniosków.
Już w przyszłym tygodniu na konta wdów i sierot górniczych mogą trafić pierwsze pieniądze z tytułu rekompensaty za utracony deputat węglowy – poinformował na wtorkowej konferencji prasowej Grzegorz Matusiak, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Jastrzębia-Zdroju. Uprawnione osoby dostaną po 10 tysięcy złotych.
- Na wstępie chciałbym złożyć wyrazy głębokiego współczucia rodzinom poległych górników i górników, którzy doznali uszczerbku na zdrowiu (nawiązał w ten sposób do tąpnięcia w KWK Murcki-Staszic, gdzie zginęło trzech pracowników - przyp. red). Dziś minister energii Krzysztof Tchórzewski spotka się z rodzinami w Katowicach. Mam nadzieję, że zostaną otoczone opieką, którą deklaruje również premier Mateusz Morawiecki – powiedział 2 lipca Grzegorz Matusiak. - Mam bardzo optymistyczną informację, że Ministerstwo Finansów wydało pozytywną opinię dotyczącą wypłat dla wdów i sierot po górnikach, w ramach rekompensat za utracone prawo do deputatu węglowego – dodał parlamentarzysta.
Resorty Energii i Skarbu przygotowane są do realizacji składanych od stycznia wniosków. - Są już zakwalifikowane do wypłaty. Pozostała tylko kwestia techniczna, przelania tych pieniędzy na konta osób ubiegających się o rekompensatę – zaznaczył poseł PiS.
Liczbę uprawnionych szacuje się na około 7 tysięcy osób, związanych z samymi kopalniami jastrzębskimi jest 1500. Ale liczb ta jeszcze może ulec zmianie. Niektóre wnioski złożono bowiem w niewłaściwy sposób. O rekompensatę ubiegają się osoby, które nie mają prawa do tego świadczenia, w rozumieniu ustawy. Z drugiej strony, uwzględniono tych, którzy nie zdążyli za pierwszym razem przygotować wniosku i zarejestrować go w jednym z punktów.
- Z informacji uzyskanych w Ministerstwie Energii wynika, że pieniądze są pewne. Teraz trafią do spółek górniczych, które rozdysponują po 10 tysięcy złotych do wszystkich uprawnionych – zapewnił Grzegorz Matusiak. Na początku szacowano, że budżet państwa wyłoży na dodatkowe rekompensaty 70 milionów złotych. Ostatecznie ta kwota będzie mniejsza.
Upłynął już termin składania wniosków. Jeżeli ktoś tego nie zrobił, to może mieć pretensje tylko do siebie. Bo był na to czas przez trzy miesiące.
Największą grupę beneficjentów stanowią wdowy, wdowcy i sieroty, mający prawo do renty rodzinnej po zmarłym pracowniku w czasie jego zatrudnienia, emerycie lub renciście przedsiębiorstwa górniczego, o ile utrata uprawnień do bezpłatnego węgla nie została im zrekompensowana w jakikolwiek inny sposób. O ekwiwalent mogły ubiegać się także wdowy i sieroty górnicze otrzymujące rentę socjalną przyznaną przez premiera lub prezesa ZUS.
- Kolejną grupą są pracownicy przedsiębiorstw górniczych korzystający ze świadczeń przedemerytalnych. Następnie osoby uprawnione do gratyfikacji na podstawie poprzedniej ustawy, które nie otrzymały jej do chwili obecnej – wyliczał swego czasu wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, a obecnie europoseł.
Pod koniec marca „Nowiny” podały, za Spółką Restrukturyzacji Kopalń, że przez pierwsze dwa miesiące, czyli od 22 stycznia do 22 marca, w punktach SRK złożono 6899 wniosków. Równocześnie trwała ich weryfikacja, sprawdzanie zgodności danych zawartych we wnioskach, uzupełnianie brakujących dokumentów.
W punktach Jastrzębskiej Spółki Węglowej złożono wówczas 3014 wniosków, w tym dotyczących innych spółek. W rozbiciu na poszczególne zakłady wyglądało to następująco: KWK Borynia-Zofiówka-Jastrzębie Ruch Borynia - 538, KWK Borynia-Zofiówka-Jastrzębie Ruch Zofiówka - 560, KWK Borynia-Zofiówka-Jastrzębie Ruch Jastrzębie - 938, KWK Budryk - 169, KWK Knurów-Szczygłowice Ruch Knurów - 125, KWK Knurów-Szczygłowice Ruch Szczygłowice - 177, KWK Pniówek i KWK Krupiński - 469, Zakład Wsparcia Produkcji JSW S.A. - 38.
Wychodzi więc na to, że część wniosków zweryfikowano negatywnie, bo nie spełniały zalożeń ustawy.
Rozszerzone 500 +
Od 1 lipca rodzice mogą składać wnioski w ramach rozszerzonego programu rządowego 500 +, czyli również na pierwsze dziecko. - Jest mi niezmiernie miło poinformować o inicjatywie Prawa i Sprawiedliwości, która wyszła podczas kampanii wyborczej. Właśnie realizujemy nasze zobowiązania wobec wyborców. To duże przedsięwzięcie dla budżetu państwa, ale opłaca się inwestowanie w rodziny – zaznaczył poseł Grzegorz Matusiak. Jak dodał, dzięki ustawie 500 +, koszty administracyjne jak i ewentualne utrudnienia dla składających wnioski są znikome. - Nie obowiązuje kryterium dochodowe, które uniemożliwiłoby złożenie wniosku na pierwsze dziecko. W Katowicach na przykład, w pierwszym dniu wpłynęło przez internet 1600 wniosków – poinformował parlamentarzysta. Droga elektroniczna bardzo ułatwiła realizację programu. - Pieniądze otrzymują także dzieci wychowujące się w rodzinach zastępczych i ośrodkach opiekuńczych – podkreślił Grzegorz Matusiak.
Komentarze