Szok i tragedia! 68-letnia kobieta śmiertelnie potrąciła w czasie egzaminu egzaminatora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. 35-latek w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. - Jesteśmy wstrząśnięci, przekazujemy głębokie wyrazy współczucia rodzinie. Trudno mi o tym mówić, mam syna w jego wieku... – mówił na gorąco Roman Bańczyk, wicedyrektor WORD-u.
Dramat rozegrał się w poniedziałek około godziny 13.30. Kobieta zdawała egzamin na placu manewrowym. Jak mówili nam na gorąco policjanci, kobieta zawróciła, nie zatrzymała się, przewróciła słupki i przodem uderzyła w egzaminatora innego niż ten, który ją egzaminował. Samochód przejechał przez pas zieleni i uderzył jeszcze w osobowego mercedesa, który stał przy placu manewrowym. 35-latek znalazł się między samochodami. Próbował się ratować, uciekać...
- 35-latek prowadził egzamin na innym stanowisku. Nieszczęśliwym trafem wpadł pod koła samochodu. Były próby reanimacji, na miejscu było pogotowie, straż pożarna. Niestety, obrażenia były tak rozległe, że nie było szansy pomóc – mówi Ryszard Czepczor z rybnickiej komendy policji.
- Jest prowadzone dochodzenie pod nadzorem prokuratury. Śledztwo wykaże, co było przyczyną. Są zabezpieczone monitoringi, z samochodu, z kamer z placu manewrowego – dodaje Ryszard Czepczor.
Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. 68-latka została przebadana, pobrano jej krew. Była w stanie silnego wzburzenia, kontakt z nią był utrudniony. Proponowano jej leki na uspokojenie, ale odmówiła. Mąż i syn zabrali ją do domu, zostanie przesłuchana, kiedy ochłonie. Sprawczyni wypadku i 35-letni egzaminator byli z powiatu mikołowskiego.
Samochód egzaminacyjny został zabezpieczony do badań.
- Ze zmarłym współpracowaliśmy od kilku lat, był bardzo doświadczonym egzaminatorem. Jestem siedemnasty rok w WORD-zie w Katowicach, znam przypadki z różnych WORD-ów w kraju, nie słyszałem wcześniej o takim przypadku – dodaje Roman Bańczyk.
Policja mówi, że place egzaminacyjne są bezpiecznym miejscem. Prędkości samochodów egzaminacyjnych powinny być niewielkie.
Komentarze