Byłem na ostatnim posiedzeniu Zarządu Subregionu Zachodniego. Pozytywnie zaopiniowano apel Rydułtów do premiera, oraz drugi - przygotowany przez powiat wodzisławski w imieniu wszystkich gmin Subregionu. Sam zresztą prosiłem kilka tygodni wcześniej o wspólne stanowisko. O co chodzi? Pewnie słyszeliście, że Polska stałą się jedną wielką strefą ekonomiczną. Wsparcie rządu dla inwestycji może być kierowane wszędzie, nie ma uprzywilejowanych terenów. Są jednak wyjątki. "Wsparcie nie może być udzielone w sytuacji lokalizacji inwestycji na obszarach występowania niezagospodarowanych złóż kopalin, z wyjątkiem inwestycji dotyczących tych złóż.". To jest zapis z ustawy o wspieraniu inwestycji. W praktyce oznacza tyle, że na terenie Rydułtów można dostać wsparcie tylko do inwestycji w kopalnię! Podobnie jest w całej okolicy. W Rybniku wykluczenie nie dotyczy w zasadzie tylko terenów już wyeksploatowanych. Jak mamy przyciągnąć nowoczesnego inwestora?
Z jednej strony rząd tworzy Program dla Śląska, wpisuje Rydułtowy i Jastrzębie Zdrój na listę miast wymagających specjalnego wsparcia. Z drugiej skazuje je na brak zainteresowania kapitału. Z jednej strony rząd uspokaja górników o przyszłości kopalń. Z drugiej strony sprowadza ogromne ilości rosyjskiego węgla (w I kwartale tego roku było to ponad trzy miliony ton!). Z dokumentacji negocjacyjnej w sprawie funduszy europejskich wynika odchodzenie od węgla. W Polityce energetycznej Polski do roku 2040 nie znajduję jasnych deklaracji. Każdy wyczyta to co chce. A co jak przyjdzie podjąć decyzję, na przykład w sprawie Bapro?
Piotr Masłowski, zastępca prezydenta miasta Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze