Izabela Kloc, startując z trzeciego miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości zdobyła mandat do Parlamentu Europejskiego. Dzięki temu teraz została Pani posłanką na Sejm RP. A to dlatego, że niespełna cztery lata temu uzyskała Pani szósty wynik, tuż za piątką parlamentarzystów PiS, którzy otrzymali mandaty w wyborach do sejmu w 2015 roku.
Tak, to prawda. Nie postrzegam tego jednak jako niespodzianki, ponieważ perspektywa objęcia przeze mnie mandatu poselskiego, nie powinna być z formalnego puntu widzenia zaskoczeniem. Jest naturalną konsekwencją moich wcześniejszych decyzji i efektem wieloletniej pracy. Uzyskany wynik w poprzednich wyborach do sejmu, uplasował mnie na pierwszym miejscu spośród kandydatów PiS w okręgu rybnickim, którzy wówczas nie objęli mandatu. W takiej sytuacji należy liczyć się z tym, że jakiekolwiek zmiany personalne będą wiązały się z możliwością podjęcia pracy parlamentarnej.
Spodziewała się Pani, że stanie się tak przy bardzo dobrym wyniku PiS w wyborach do Europarlamentu, co jest właśnie faktem?
Oczywiście, ale podjęłam decyzję nie pozbawioną osobistych dylematów i trudnych wyborów. Przyjęcie funkcji posłanki wiąże się z koniecznością złożenia uzyskanego pół roku temu mandatu radnej powiatu raciborskiego. No i też dotyczy bardzo krótkiego okresu sprawowania mandatu posła tej kadencji, która kończy się już jesienią tego roku. To naprawdę trudne zadanie, odnalezienia się w nowej roli w tak krótkim czasie.
Jest Pani doświadczonym politykiem i działaczką samorządową, co na pewno pomoże
w pracy parlamentarzystki...
Myślę, że każde dotychczasowe doświadczenie, czy to zawodowe, samorządowe i jak w moim przypadku także pozarządowe (to jeden z aspektów mojej pracy) winno być traktowane jako wartość dodana. Mam nadzieję rozwijać ten potencjał w sprawowaniu nowej funkcji – posłanki na Sejm RP. Odnosząc się do samych wyborów do Parlamentu Europejskiego, cieszę się z naszej silnej reprezentacji, która pojedzie do Strasburga i Brukseli. Zwycięstwo PiS i warto w tym miejscu podkreślić, duża frekwencja wyborcza, daje podstawy do pozytywnego myślenia o nieodległych wyborach do polskiego parlamentu. Jest również wyzwaniem i mobilizuje do dalszej intensywnej pracy.
Jaką tematyką zamierza się Pani zajmować w Warszawie, do jakich komisji chce Pani należeć?
Chciałabym, żeby moja praca parlamentarna była kontynuacją dotychczasowych doświadczeń i działań. Stąd w polu moich zainteresowań będzie praca w komisjach stałych, które mam nadzieję to zagwarantują. Myślę tu o: Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, Komisji Zdrowia bądź Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, a także Komisji do spraw Unii Europejskiej.
Co dobrego zamierza Pani zdziałać dla województwa śląskiego i dla naszego regionu?
Dostrzegam wagę prac toczących się w komisjach związanych bezpośrednio z naszym regionem - Raciborzem i pozostałymi gminami Subregionu Zachodniego. Chcę się nimi zajmować. Dlatego m.in. rozważam również pracę w Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Myśli Pani o powstającym zbiorniku przeciwpowodziowym Racibórz Dolny oraz nabierających coraz bardziej realnych kształtów planach budowy kanałów, które połączą Odrę z Dunajem i Wisłę z Odrą?
Tak. Mówi się teraz bardzo dużo w gronie samorządowców także o tym, jak wielkie szanse drzemią w Zbiorniku Racibórz Dolny, którego uruchomienia wkrótce doczekamy. W rozmowach przewija się aspekt tzw. trwałości projektu, która przez pięć lat od ukończenia budowy nie daje możliwości dokonywania w nim żadnych zmian. Ja upatruję szansę w tym, by po zakończeniu tego okresu dodatkowe funkcje Zbiornika były jednak możliwe i by zostały wykorzystane. Chodzi tu o ogromny, obok zabezpieczenia przeciwpowodziowego, potencjał zbiornika, i to nie tylko dla powiatu raciborskiego, ale całego regionu. Myślę o jego zagospodarowaniu również dla turystyki i rekreacji. W Warszawie będę lobbowała na rzecz takiego wykorzystania tej inwestycji.
Gdzie będą Pani biura poselskie?
Zawsze trzeba myśleć w pierwszej kolejności o mateczniku czyli biurze podstawowym, które otwiera każdy parlamentarzysta w miejscu, z którego się wywodzi. Potem o ewentualnych biurach filialnych. Nie mam najmniejszej wątpliwości, ze moje podstawowe biuro powinno być i będzie zlokalizowane w Raciborzu.
Jak Pani rodzina przyjęła wiadomość, że Katarzyna Dutkiewicz będzie posłanką na sejm?
Na pewno jest to moment lekkiego zawirowania w domu. Tym bardziej, że tempo zmian jest bardzo duże. W zasadzie już wieczorem w wyborczą niedzielę i w poniedziałek rano wiadomo było jaki będzie podział mandatów do Europarlamentu. Naturalną konsekwencją tego są nowe wyzwania, które pojawiły się przede mną. Najbliżsi zawsze wspierali mnie w moich wyborach i wszystkich decyzjach, które podejmowałam w ostatnich latach. Liczę, że i teraz tak będzie.
Kiedy złoży Pani ślubowanie poselskie?
Oczekuję na szczegóły z biura obsługi posłów Kancelarii Sejmu. Z moich informacji wynika, że będzie to najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu (rozmawialiśmy w poniedziałek
3 czerwca – red.)
Gdzie Pani będzie mieszkała w Warszawie podczas sesji sejmowych i prac komisji?
Nigdy nie myślałam o tym, by szukać jakiegoś specjalnego zakwaterowania w Warszawie. Myślę, że Dom Poselski przy ulicy Senackiej 1 jest jak najbardziej właściwym i wystarczającym miejscem, żeby podjąć się obowiązków parlamentarzystki.
Rozmawiał: Ireneusz Stajer
Kim jest Katarzyna Dutkiewicz?
45-letnią raciborzanką. Z mężem Janem ma córkę Kaję. Ukończyła studia wyższe socjologiczne, w zakresie kierowania i przywództwa w jednostkach administracji publicznej oraz komunikacji społecznej.
Współzałożyciela i prezeska Stowarzyszenia Przyjaciół Człowieka TĘCZA, od 2003 roku realizującego na terenie powiatu raciborskiego zadania z zakresu pomocy osobom bezdomnym i wspierania ofiar przemocy. Współorganizuje cykliczną doroczną ogólnopolską imprezę profilaktyczną – Raciborski Rajd Rowerowy Środowisk Trzeźwościowych Dookoła Polski.
Radna miasta Racibórz w latach 2006-2010, radna i przewodnicząca powiatowej komisji rewizyjnej (2014-2018) oraz szefowa powiatowej komisji zdrowia, polityki społecznej i bezpieczeństwa obecnej kadencji. Działa m.in. w Radzie Społecznej Szpitala Rejonowego w Raciborzu.
Od blisko 15 lat związana jest z PiS, w strukturach okręgowych i powiatowych pełniła funkcję członka zarządu, skarbnika okręgu, koordynatora wyborczego oraz przewodniczącej klubu radnych w powiecie.
Zawodowo swe doświadczenia i kompetencje budowała w pracy w mediach, instytucjach pomocy społecznej, sektorze pozarządowym oraz raciborskim samorządzie. W ostatnich latach była związana zawodowo z rybnickim parlamentarzystą Bolesławem Piechą oraz wtedy, gdy był wiceministrem zdrowia i europarlamentarzystą.
Na wniosek wojewody śląskiego, postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy odznaczona Brązowym Krzyżem Zasługi za działalność na rzecz społeczności lokalnej.
Komentarze