Gdyby nie pomoc policjantów z Pawłowic i Jastrzębia, mężczyzna nie dożyłby rana / Policja Jastrzębie
Gdyby nie pomoc policjantów z Pawłowic i Jastrzębia, mężczyzna nie dożyłby rana / Policja Jastrzębie

Dzisiejszej nocy policjanci z komisariatu w Pawłowicach zauważyli, jak zbliżający się w ich kierunku samochód osobowy wysyła do nich sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierująca nim kobieta zatrzymała się na wysokości radiowozu i poprosiła o pomoc w szybkim dostaniu się do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju.

- Nie mogła dodzwonić się do lecznicy, a jej mąż, po zażyciu leków, zaczął się dusić. Mundurowi natychmiast włączyli sygnalizację świetlną i dźwiękową w radiowozie i ruszyli w kierunku szpitala. Dyżurny komisariatu w Pawłowicach powiadomił placówkę medyczną oraz dyżurnego z komendy w Jastrzębiu, że ulicami miasta jedzie patrol, który konwojuje samochód do szpitala – informuje młodsza aspirant Halina Semik, oficer prasowa komendy w Jastrzębiu.

Patrol ruchu drogowego dołączył do konwoju, jadąc bezpośrednio za kierującą. W zaledwie kilka minut dotarli do szpitala, gdzie mężczyzna szybko został objęty opieką. W trakcie badań okazało się, że dostał on wstrząsu anafilaktycznego po zażyciu leków. Lekarze zgodnie stwierdzili, że mężczyzna dotarł do szpitala w ostatniej chwili.

Komentarze

Dodaj komentarz