Policjanci zakuli pijanego, agresywnego ojca 6 i 6-latka w kajdanki / Policja Jastrzębie
Policjanci zakuli pijanego, agresywnego ojca 6 i 6-latka w kajdanki / Policja Jastrzębie

Wczoraj (12 maja), około godziny 21.15, policjanci udali się na parking stacji benzynowej przy Alei Piłsudskiego, gdzie nietrzeźwy mężczyzna miał opiekować się dzieckiem. Przy myjni zauważyli zataczającego się osobnika, który upadł na ziemię i miał problem wstać. Obok niego szedł chłopczyk.

- W rozmowie ustalono, że jest wujkiem. Od 31-latka mocno było czuć alkohol, mówił bełkotliwie, miał problemy z ustaniem na nogach. Oświadczył, że poszedł z dzieckiem tylko po chrupki i już wracają do domu. Powiedział, że w domu czeka na nich ojciec dziecka, z którym wcześniej pił alkohol. 7-latek był spokojny – informuje młodsza aspirant Halina Semik, oficer prasowa komendy w Jastrzębiu-Zdroju.

Wraz z chłopcem i wujkiem mundurowi udali się do miejsca zamieszkania. Przed blokiem zastano rodziców, 34-letniego ojca i 31-letnią matkę. Kobieta oświadczyła, że jest trzeźwa i może zajmować się dziećmi, jednakże badanie alkomatem wykazało u niej prawie 3 promile.

- W mieszkaniu zastano 6-latka, nieporządek, puste butelki i puszki po piwie. W trakcie wykonywania czynności, mężczyzna przyznał się, że nie jest wujkiem, kobieta nie jest matką chłopców. Na alkomacie udawany wujek i ojciec wydmuchali prawie 2,5 promila – podkreśla rzeczniczka.

Jak dodaje, ojciec stawał stawał się coraz bardziej agresywny, wymachiwał rękoma, miał pretensje do policjantów, że całą interwencją narobią mu problemów. Został pouczony o zachowaniu zgodnym z prawem, jednakże z upływem czasu stawał się coraz bardziej agresywny. Wobec 34-latka zastosowano środki przymusu bezpośredniego i założono kajdanki.
Dzieci zostały pod opieką osoby wskazanej przez ojca. On sam został przewieziony do rodziców, aby to oni zaopiekowali się swoim nietrzeźwym synem.

Komentarze

Dodaj komentarz