Policjanci już rozmawiali z 7-latkiem / Policja Rybnik
Policjanci już rozmawiali z 7-latkiem / Policja Rybnik

Do niepokojącego zdarzenia doszło w Szkole Podstawowej nr 35 w Rybniku-Chwałowicach. 7-latek przyniósł na lekcje nóż i miał nim grozić koledze. Policję zawiadomiła pani pedagog. Dyrekcja podkreśla, że nauczyciele i pedagog zareagowali prawidłowo, zgodnie z procedurami. Zawiadomiono policję, a dzieci przeniesiono do innej klasy.

Po tragedii w Warszawie nauczyciele dmuchają na zimne. Panią pedagog ze Szkoły Podstawowej nr 35 w Chwałowicach zaniepokoiło, że pierwszoklasista przyniósł do szkoły nóż typu scyzoryk. Miał nim grozić w świetlicy koledze.

- Do zdarzenia doszło w czwartek (9 maja) około godziny 8. Pół godziny później pani pedagog zgłosiła o tym policji. Na miejsce pojechali mundurowi z referatu ds. przestępczości nieletnich – mówi młodsza aspirant Bogusława Kobeszko, oficer prasowa komendy w Rybniku.

Okazało się, że kiedy pedagożka dowiedziała się o nożu, poszła do klasy i kazała 7-latkowi wyjąć wszystkie rzeczy z torby. - Wśród nich był nóż. Policjanci w obecności pani pedagog przeprowadzili z chłopcem rozmowę. Bardzo się przestraszył – relacjonuje rzeczniczka.

Powiedział, że dzień wcześniej poszedł na spacer do lasu z koleżanką. Znaleźli tam dwa noże, jeden wzięła dziewczynka, drugi on. - Tłumaczył się, ze chciał postraszyć kolegę, ale nie chciał go skrzywdzić. Nigdy wcześniej nie było z nim problemów wychowawczych. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego i nieletnich – zaznacza Bogusława Kobeszko.

 

Jak to zdarzenie postrzega dyrekcja? - W zeszły czwartek na terenie szkoły, a dokładnie w świetlicy, jeden z uczniów klasy pierwszej przechwalał się, że ma w torbie nóż. Dzieci natychmiast poinformowały o tym fakcie wychowawcę klasy, a ten pedagoga szkolnego i dyrekcję – zaznacza wicedyrektor Ewa Tyl. Niezwłocznie poinformowano policję oraz rodziców ucznia.

-Dzieci zostały przeprowadzone do innej klasy na zajęcia komputerowe, pozostawiając plecaczki w swojej sali. Na wyraźną prośbę policji, pedagog szkolny w towarzystwie dwóch nauczycieli oraz siedmiolatka, zabezpieczył nóż. Jak tylko policja dotarła do szkoły nóż został przekazany funkcjonariuszom, zgodnie z procedurami – mówi zastępczyni dyrektora.

Jak dodaje, wszystko zostało zduszone w zarodku i, na szczęście, nikomu nic się nie stało, a dzieci były bezpieczne przez cały czas. Przeprowadzono w klasach pogadanki profilaktyczno - wychowawcze.
-Nie wiemy, dlaczego uczeń przyniósł nóż do szkoły. Siedmiolatek jest chłopcem żywym i ruchliwym, jednak nie sprawia większych kłopotów wychowawczych – stwierdza Ewa Tyl.
Nauczyciele i pedagog zareagowali prawidłowo, zgodnie z procedurami. - Cieszymy się, że nasi uczniowie wykazali czujność i poinformowali nas o zaistniałej sytuacji – podsumowuje wicedyrektorka.

 

Komentarze

Dodaj komentarz