Małgorzata Płoszaj, przytaczając biografie czterech rodzin, opowie o losach Żydów niemieckich, którzy zamieszkiwali to miejsce przez wiele pokoleń / Archiwum
Małgorzata Płoszaj, przytaczając biografie czterech rodzin, opowie o losach Żydów niemieckich, którzy zamieszkiwali to miejsce przez wiele pokoleń / Archiwum

Różniące się od siebie społeczności wspólnie budowały miasta często w oparciu o własne tradycje i preferencje kulturowe. To historyczne pogranicze było przyjaznym miejscem dla Żydów. Oni, stanowiąc mniejszość etniczną i religijną górnośląskich ośrodków, budowali własne świątynie, szkoły, budynki użyteczności publicznej, zakładali cmentarze, współtworzyli miejską tkankę jako handlarze, rzemieślnicy, przemysłowcy czy elita intelektualna.

9 maja o godz. 18 Dom Pamięci Żydów Górnośląskich zaprasza na kolejne spotkanie z cyklu "Szlakiem żydowskich światów na Górnym Śląsku". Tym razem na trasie znalazł się Rybnik, a spotkanie poprowadzi Małgorzata Płoszaj, doskonale znana pasjonatka historii Żydów, zwłaszcza śląskich, a przede wszystkim niemieckich.

Małgorzata Płoszaj, przytaczając biografie czterech rodzin, opowie o losach Żydów niemieckich, którzy zamieszkiwali to miejsce przez wiele pokoleń.

- Opowiem o czterech rodzinach żydowskich, które związane były z Rybnikiem, pokazując tym samym różne losy, których doświadczyli rybniccy Żydzi. Pierwsza z opowieści będzie o Józefie Mannebergu i jego dzieciach, jako przykładzie niemieckiej rodziny, która została w naszym mieście po 1922 roku i na szczęście zdołała wyjechać z Polski przed wybuchem wojny. Kolejna o rodzinie Aronade, która została zdziesiątkowana w czasie Holokaustu, a której jeden członek, Fryderyk, zginął pod Woszczycami jako żołnierz Wojska Polskiego w kampanii wrześniowej. Trzecia historia będzie o rodzinie Rybów, polskich Żydów z Sosnowca, który przybyli do Rybnika pod koniec lat 20. Na kanwie życia Geni i Stefci Ryba, dwóch dziewczynek u nas urodzonych, powstał spektakl teatralny "Gehinom" w reżyserii Katarzyny Chwałek-Bednarczyk. Ostatnia opowieść to ukłon w stronę gliwiczan, bowiem będzie to o rodzinie Glucksmannów, którzy w 1922 r. opuścili Rybnik i zamieszkali w Gliwicach. Oczywiście, będę opowiadać również o rybnickiej synagodze i o cmentarzach. Od lat jednak uważam, iż od budynków czy miejsc, ważniejsi są ludzie i ich losy, dlatego też w Domu Pamięci Żydów Górnośląskich to ludziom poświęcę najwięcej - mówi nam Małgorzata Płoszaj.

Wstęp na spotkanie jest wolny, liczba miejsc ograniczona. Zaprasza Muzeum w Gliwicach.

Komentarze

Dodaj komentarz