Muzycy Carrantuohill na szczycie Carrantuohill! / Materiały prasowe
Muzycy Carrantuohill na szczycie Carrantuohill! / Materiały prasowe

Ważnym krokiem w drodze na muzyczny szczyt jest płyta "Zielona droga". To już 18. pozycja w katalogu zespołu Carrantuohill. Muzycy nawiązują na niej do najpiękniejszych piosenek zespołu 2 plus 1. Niedawno ukazała się winylowa edycja tej płyty. Krążek jest dostępny w dwóch wersjach, na transparentnym, zielonym winylu, limitowanym do stu egzemplarzy. Druga wersja, w zieleni butelkowej, wyszła w 400 egzemplarzach. Póki co obie wersje można jeszcze kupić.

Zielona droga

- To nasz ukłon w stronę tych, którzy lubią słuchać muzyki na płytach winylowych. Nasz zespół również zalicza się do tych melomanów, którzy pokochali dźwięk czarnej płyty. Chcemy od czasu do czasu rozpieszczać naszych fanów, proponując takie kolekcjonerskie wydawnictwa, które nie będą wznawiane - mówi Adam Drewniok, basista grupy Carrantuohill.

Zespół będzie ją promował podczas koncertu z okazji Dnia św.Patryka w rybnickim teatrze, który odbędzie się 15 marca. - Raz w roku dla naszych fanów przygotowujemy specjalny koncert w Rybniku z udziałem świetnych gości z zagranicy. Tym razem będą to Bob Bales, znany już rybnickiej publiczności, który współpracował z nami w latach 1993-1996, oraz Lynn Hilary, jedna z czołowych irlandzkich wokalistek, która wzięła udział w projekcie "Celtic woman",prezentującym najpiękniejsze, anielskie głosy z Zielonej Wyspy. Z nią zagramy po raz pierwszy – mówi Adam Drewniok.

Oprócz gości zagranicznych, z Carrantuohillami na scenie staną muzycy młodzieżowej orkiestry z Żor pod dyrekcją Michała Gajdy. Zatańczy zespół Salake. Warto się wybrać, do 28 lutego można kupić bilety w przedsprzedaży w niższej cenie.

Drabina diabła

Ale wróćmy do tego pierwotnego Carrantuohill. Zespół zdobył go jesienią podczas podróży do Irlandii, gdzie grał koncerty i realizował ujęcia do teledysków. Niebawem ukaże się teledysk do utworu "Zielona droga", nakręcony właśnie w Irlandii. Zdjęcia i filmy, m.in. przy pomocy drona, kręcił Marek Dyoniziak.

- Chociaż wejście na górę w znacznej części jest łatwo dostępne, to jednak jej środkowa część biegnie przez bardzo stromy żleb. To tzw. drabina diabła. Wejście dodatkowo utrudniają wiejący z każdej strony wiatr oraz mgła. Założyliśmy obozy, jak przy prawdziwym alpinizmie, w sumie na sam szczyt nie weszło jedynie dwóch członków ekipy – opowiada Adam Drewniok. W drodze powrotnej widzieli tabliczki z nazwiskami ludzi, którzy zginęli zdobywając górę...

Urodzinowa niespodzianka

- Była to nasza kolejna podróż na Zieloną Wyspę. Szef naszego zespołu Boguś Wita jak zawsze wszystko perfekcyjnie przygotował, ale i tak czekało nas kilka niespodzianek. Nasz przyjaciel Krzyś Ikwanty, który mieszka na wyspie, dołączył do nas na motorze. Zjeździł z nami kawał Irlandii, pokazując miejsca, często niedostępne dla turystów – opowiada basista zespołu.

W jednym z miasteczek zupełnie przypadkowo trafili na starszego muzyka... - Mieliśmy godzinę do odpłynięcia promu. Wjechaliśmy w jedną z wielu uliczek, zaparkowaliśmy busa i podchodzi do nas starszy człowiek w roboczym ubraniu, który w betoniarce przygotowywał zaprawę. Pomyśleliśmy, że stoimy w złym miejscu, blokując wyjazd. A on, patrząc na naszego busa, powiedział: Wy gracie muzykę irlandzką, to wchodźcie do środka, bo ja też kiedyś grałem muzykę irlandzką i szkocką – opowiada Adam Drewniok.

Okazało się, że gospodarz grał w zespole Battlefield Band, z którym Carrantuohill w 1997 roku grał trasę koncertową po Polsce! Spotkanie zakończyło się wspólnym muzykowaniem. I jest udokumentowane na filmie, który już wkrótce można będzie zobaczyć na stronie internetowej zespołu.

W irlandzkim Corku właściciel klubu wynajął salę na ich koncert, ale w tym samym czasie odbywały się tam 40. urodziny polskiej prawniczki. - Negocjacje skończyły się tym, że fani, którzy przyszli na nasz koncert, zostali zaproszeni na jej urodziny! Niektórzy nawet myśleli, że nasz występ jest urodzinowym prezentem - śmieje się Adam Drewniok.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz