Rybnik: Nie bedzie kary dla gapiów, którzy nagrywali pożar zamiast pomagać

Nie będzie zarzutów dla gapiów, którzy nie udzielili pomocy małemu Mikołajowi, który siedział w płonącym samochodzie. Prokuratura w Rybniku właśnie umorzyła postępowanie w tej sprawie. Przypomnijmy - do tej dramatycznej sytuacji doszło 16 sierpnia 2018 r. w Rybniku – Boguszowicach. Ojciec Mikołaja pozostawił dziecko w pojeździe i udał się na zakupy. Mikołaj S. znajdował się w foteliku samochodowym, a sam pojazd posiadał uchylone okna i niezamknięte zamki. Wracający ze sklepu ojciec dziecka zauważył zadymienie tylnej części pojazdu. Niezwłocznie wyciągnął syna z pojazdu i rozpoczął udzielanie mu pomocy.
- W wyniku zdarzenia Mikołaj S. doznał poważnych obrażeń ciała w postaci oparzenia III/IV stopnia pleców, pośladków, uda i podudzia lewego oraz ramienia prawego. Z opinii biegłego z zakresu instalacji gazowych oraz biegłego z zakresu pożarnictwa wynikało, że instalacja gazowa zamontowana w pojeździe nie mogła być źródłem pożaru. Do zainicjowania ognia doszło w komorze silnika, prawdopodobnie w skutek wycieku paliwa na rozgrzany katalizator i zapalenie się par benzyny - mówi Joanna Smarczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Przeprowadzone śledztwo pozwoliło ustalić, że zdarzenie, będące przedmiotem postępowania, miało charakter zdarzenia nagłego, nieprzewidywalnego i niezależnego od jakiejkolwiek osoby.

Prokuratorzy sprawdzali także, czy przestępstwa polegającego na nieudzieleniu pomocy chłopcu nie popełnili gapie, którzy byli obecni na miejscu zdarzenia, a zamiast wyciągnąć dziecko, przynieść wodę nagrywali pożar swoimi telefonami, blokowali też dojazd karetki. -Jak ustalono, ujawnione w Internecie zdjęcia i filmy z przebiegu zdarzenia zarejestrowały działania służb już po niezwłocznym udzieleniu pomocy pokrzywdzonemu. Wobec powyższego również w tej części, mimo naganności zachowania gapiów, postępowanie umorzono wobec braku znamion czynu zabronionego - mówi rzeczniczka prokuratury.

Galeria

Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz