Strażacy z ogromnym poświęceniem, 24 godziny na dobę, dogaszają pożar składowiska odpadów przy ulicy Kleszczowskiej. - Cały czas na miejscu pracuje 10 zastępów liczących w sumie 28 ludzi. Korzystamy z ciężkiego sprzętu, w tym dużych koparek. Ogień wciąż tli się w głębszych warstwach. Do przerzucenia i dogaszenia mamy jeszcze jedną trzecią sterty. Praca idzie jednak bardzo sprawnie – mówi kapitan Andrzej Pilny z PSP w Żorach.
Jak dodaje, pożar ma zostać całkowicie ugaszony jutro do godziny około 9. Od blisko tygodnia strażacy walczą z pożarem na powierzchni od 1 do 1,5 hektara. Góry odpadów sięgają od czterech do sześciu metrów wysokości. Palą się opony, przewody gumowe i paski klinowe oraz ogromne ilości plastiku, głównie opakowań z tworzyw sztucznych.
Co ciekawe, pomiary prowadzone przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach i straż pożarna nie wykazał przekroczenia norm substancji toksycznych w powietrzu. - Wystąpiliśmy do WIOŚ o wykonanie bardzo szczegółowych badań powietrza i gleby. Urząd złożył również doniesienie do prokuratury, która sprawdzi co było przyczyna pożaru – zaznacza Anna Ujma, pełnomocnik prezydenta ds. promocji, kultury i sportu.
Komentarze