Głosowanie w Żorach w drugiej turze  / Ireneusz Stajer
Głosowanie w Żorach w drugiej turze / Ireneusz Stajer

Nie wszędzie udało się wyłonić w pierwszej turze prezydenta, burmistrza czy wójta. Tam, gdzie nie doszło do rozstrzygnięć, po dwóch kandydatów, którzy dostali najwięcej głosów 21 października, zmierzy się w dogrywce już w najbliższą niedzielę. Stawka jest wysoka, pretendenci walczą bowiem o fotel włodarza - jedni na kolejną kadencję, inni chcą pełnić urząd pierwszy raz.

W naszym regionie najciekawiej zapowiada się głosowanie w Żorach i Raciborzu, bo to dwa miasta, gdzie nie wybrano prezydenta w pierwszej turze. Bardzo blisko szóstej kadencji z rzędu był w Żorach Waldemar Socha, któremu zabrakło do wygranej raptem 2,75 procent głosów. Jego rywalką w niedzielę będzie Anna Gaszka z Żorskiej Samorządności. Do zagospodarowania jest spory elektorat Prawa i Sprawiedliwości, którego kandydat zajął trzecie miejsce. Socha i Gaszka liczą też na wyborców niezdecydowanych oraz tych, którzy z różnych powodów nie mogli głosować 21 października.

W Raciborzu urzędujący prezydent Mirosław Lenk może mieć znacznie trudniej. W pierwszej turze przegrał z popieranym przez PiS Dariuszem Polowym, którego ugrupowanie zyskało głosy niemal całej opozycji. Trzeci w stawce, którego nie zobaczymy już w dogrywce o fotel gospodarza miasta, Michał Fita oznajmił, że osobiście poprze Polowego, a w radzie miasta wejdzie w koalicję z jego mandatariuszami. Do zagospodarowania jest również elektorat... magistrackiego naczelnika edukacji, kultury i sportu Roberta Myśliwego i Ludmiły Nowackiej, byłej wiceprezydent u Lenka. W pierwszym przypadku wiele wskazuje na to, że Myśliwy ubiegał się o fotel prezydenta raczej po to, by zabrać opozycji trochę głosów. Udało się uszczknąć 11,21 procent z wyborczego tortu, które chyba przejdą na Lenka. Co do elektoratu Nowackiej, która miała poparcie m.in. mniejszości niemieckiej, może być różnie, ale ze wskazaniem na Lenka. Będzie ciekawie.

W Pszowie do drugiej tury szykują się obecny przewodniczący rady miasta, Czesław Krzystała, przedstawiciel KWW Pszów – Nasza Wspólna Sprawa oraz Ryszard Zawadzki z KW Stowarzyszenie Wspólnota samorządowa, były poseł Platformy Obywatelskiej. Obaj panowie mają szanse zostać burmistrzem po raz pierwszy. Jak wiadomo, z ubiegania się o urząd zrezygnowała dotychczasowa gospodyni magistratu, Katarzyna Sawicka-Mucha.

W Lyskach czeka nas starcie Grzegorza Gryta z rządzącego od lat gminą Ruchu Autonomii Śląska z Szymonem Musiołem. To, że urzędujący wójt nie wygrał w pierwszej turze, uznano za sporą niespodziankę.

Jak oddać ważny głos
4 listopada wybierać będziemy wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast w tych gminach, w których żaden z kandydatów nie uzyskał poparcia większego niż 50 procent.

Podobnie jak w pierwszej turze, lokale wyborcze będą otwarte od godziny 7 do 21. Zasady głosowania są bardzo podobne. Różnicą jest to, że wyborcy otrzymają tylko jedną kartę z imionami i nazwiskami dwóch kandydatów. Aby głos był ważny, należy postawić znak X w kratce tylko przy jednym kandydacie. W przeciwnym razie nasz głos zostanie zmarnowany.

Wójtem, burmistrzem lub prezydentem zostanie ten kandydat, który zgromadzi więcej niż połowę głosów, czyli 50 procent plus jeden.

Komentarze

Dodaj komentarz