Dopiero co kraj obiegła wieść o aresztowaniu ośmiu funkcjonariuszy żorskiej drogówki za branie łapówek, a jednostka pochwaliła się zakupem stroju dla Sznupka. To maskotka śląskiego garnizonu formacji, która towarzyszy mundurowym we wszystkich akcjach organizowanych dla dzieci.
Czyżby chodziło o poprawienie mocno nadszarpniętego ostatnio wizerunku żorskiej policji? Przypomnijmy, że trzy czwarte funkcjonariuszy żorskiej drogówki zatrzymało Biuro Spraw Wewnętrznych. Policjanci usłyszeli zarzuty korupcyjne. W zamian za gratyfikacje pieniężne mieli przymykać oko na różne wykroczenia, a nawet przestępstwa kierowców. Dotyczyło to m.in. kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia. Oczywiście ich winę zweryfikuje sąd.
Zarobki policjantów drogówki nie są oszałamiające, ale to nie tłumaczy brania przez nich łapówek. W Żorach wspomniany wydział liczy 12 etatów, z wyłączeniem pani naczelnik. -To jeden specjalista, dwóch asystentów, czterech kontrolerów, dwóch referentów i trzech policjantów. W zależności od grupy zaszeregowania ich pensja zasadnicza wynosi od 2180 złotych brutto do 2670 złotych brutto - informuje aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa żorskiej komendy.
Oprócz stawki zasadniczej na wynagrodzenie policjanta składają się: wysługa lat, dodatek służbowy (od 248 do 770 zł) oraz dodatek za stopień, wynoszący od 1180 do 1330 zł.
-Można by odnieść takie wrażenie, że Sznupkiem chcemy ocieplić wizerunek naszej jednostki. Tymczasem pomysł zakupu stroju przez miasto pojawił się dużo wcześniej. Zaangażowała się w to Anna Ujma, prezydencki pełnomocnik ds. promocji, kultury i sportu – mówi aspirant sztabowa Kamila Siedlarz, oficer prasowa śląskiej policji. Jak dodaje, magistrat chciał w ten sposób podziękować za dobrą współpracę z komendą. Strój kosztował ponad 2,5 tysięcy złotych.
Więcej w środowych "Nowinach".
Komentarze