Policjanci wyjaśniają, dlaczego 29-latek chciał podpalić dom / Policja Wodzisław
Policjanci wyjaśniają, dlaczego 29-latek chciał podpalić dom / Policja Wodzisław

16 sierpnia o godzinie 19.35 policjanci z gorzyckiego komisariatu udali się do Łazisk na ulicę Powstańców, gdzie pijany mężczyzna miał się awanturować i grozić podpaleniem domu.

Na miejscu była już karetka pogotowia i dwa zastępy straży pożarnej. W rozmowie z dowódcą strażaków policjanci ustalili, że 29-latek miał odkręcić butlę znajdującą się na zewnątrz budynku i podpalić wydobywający się z niej gaz. Na szczęście ojciec mężczyzny przed wybuchem zdołał zakręcić zawór.

-Sprawca, gdy usłyszał sygnały nadjeżdżających wozów służb, oddalił się w nieznanym kierunku. W domu stróże prawa zastali żonę mężczyzny, rodziców, babcię i trójkę dzieci. 22-latka nie potrafiła wytłumaczyć, co było powodem takiego zachowania męża. Oświadczyła, że był pijany i od pół roku znęca się psychicznie i fizycznie nad rodziną – informuje komisarz Marta Pydych, oficer prasowa wodzisławskiej policji.

W trakcie rozmowy do domu wrócił mąż. -29-latek był pijany i miał trudności w nawiązaniu kontaktu. Gdy usłyszał, że będzie zatrzymany zaczął stawiać bierny opór. Mundurowi użyli wobec niego siły fizycznej, ręcznego miotacza gazu i założyli mu kajdanki – podkreśla rzeczniczka.

Jak dodaje, doprowadzenie sprawcy do radiowozu zaczęli także utrudniać jego najbliżsi. Mężczyznę przewieziono na komendę, gdzie cały czas zachowywał się arogancko i lekceważąco w stosunku do mundurowych. Odmówił także poddania się badaniu na zawartość alkoholu we krwi. Śledczy będą teraz wyjaśniać dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia. O dalszym losie furiata zdecyduje prokurator.

Komentarze

Dodaj komentarz