Jastrzębie: Zajrzyj z nami na teren OWN-u przed wielkim otwarciem

Przed laty było to ulubione miejsce spotkań mieszkańców. Panie opalały się na kocu, dzieci szalały w wodzie. Po latach zapomnienia OWN wraca do życia. Już dzisiaj (10 sierpnia) punktualnie o godzinie 17 wielkie otwarcie obiektu po remoncie. Czy znów nas zachwyci?

Przez lata to było miejsce spotkań całych rodzin. Panie opalały się na rozłożonych na trawce kocykach, dzieci pluskały się w wodzie, a panowie - zazwyczaj górnicy zatrudnieni w jednej z okolicznych kopalń - popijali zimne z pianką w pobliskiej kawiarence albo łowili ryby w stawie. Sielanka. Podobnych obiektów, takich jak Ośrodek Wypoczynku Niedzielnego, tętniących życiem, gdzie słychać było radosny gwar, na Śląsku było wówczas kilka. Wszystkie budowały wielkie zakład pracy: huty, kopalnie, fabryki.

- Zagospodarowanie naturalnego kompleksu leśnego na teren rekreacyjny rozpoczęto w połowie lat 70. Inwestorem i wykonawcą była KWK Moszczenica. Znaczna część prac powstawała rękami górników w ramach tzw. dnia czynu partyjnego. Wybudowano m.in. amfiteatr na kilkaset miejsc, basen, pawilon gastronomiczny, korty tenisowe, alejki spacerowe - mówi Marcin Boratyn, kierownik jastrzębskiej Galerii Historii Miasta.
Basen zlokalizowany na terenie OWN przyciągał tłumy. Dzieciaki z całej okolicy szukały tam w upalne letnie miesiące ochłody i ucieczki od żaru panującego na osiedlach z wielkiej płyty. - To było miejsce, gdzie praktycznie wychowały się moje dzieci. Pod koniec lat 70. nie mieliśmy jeszcze samochodu, więc wyjazd do Ustronia czy do Wisły odpadał. Jeździliśmy więc rodzinnie na OWN. To było świetne, zaciszne miejsce. Można było tam spokojnie spędzić cały dzień. Braliśmy do koszyka kanapki, herbatę w butelkach i przyjemnie, rodzinnie spędzaliśmy czas - wspomina pan Józef, mieszkaniec jednego z bloków przy Turystycznej.
Wielką atrakcją była możliwość popływania kajakiem po sporym stawie, który mieścił się na terenie kompleksu.

Jak na ówczesne czasy Ośrodek Wczasów Niedzielnych (taka nazwa widnieje w pierwszych dokumentach) był bardzo nowoczesnym miejscem. Wrażenie robił szczególnie okazały amfiteatr, gdzie praktycznie co tydzień odbywały się koncerty, występy. - Urządzaniem imprez na terenie OWN zajmowały się organizacje działające w KWK Moszczenica: Rada Zakładowa, ORMO, PTTK, LOK czy PCK. Imprezy odbywały się od początku maja do końca września we wszystkie niedziele, święta i dni wolne od pracy. Teren był pilnowany przez straż przemysłową, zaś zakładowe koło wędkarzy zajmowało się zarybianiem stawu - mówi Marcin Boratyn.

W kolejnych latach, gdy w kraju większość politycznych dygnitarzy zajmowała się kłopotami gospodarczymi, pustkami na sklepowych spółkach czy niepokojami społecznymi także na lokalnych kopalniach, ośrodek pozostawiono na pastwę losu.
Józef Żak, znany jastrzębski fotograf, wspomina, że w latach 80. w celach zawodowych często kontaktował się z Aliną Karaś, ówczesną kierownik wydziału kultury Urzędu Miasta Jastrzębia-Zdroju. To ona czasem prosiła go o wykonanie zdjęć na terenie OWN. - Odpowiadała między innymi za remonty różnych obiektów, w tym Ośrodka Wypoczynku Niedzielnego. Ciągle coś tam trzeba było naprawiać. Nie raz, nie dwa wchodząc do wydziału kultury, słyszałem, że znowu w ośrodku gościli wandale. OWN-u nikt nie pilnował, nie zatrudniono choćby nocnego stróża. Skutkiem były dewastacje infrastruktury - wspomina Józef Żak.
Kopalnia się pozbyła
Wraz z upadkiem komuny kopalnia Moszczenica pozbyła się nierentownego obiektu. W 1992 roku najemcą OWN została spółka Beno, a rok później Komisja Zakładowa "Solidarność`80" KWK Moszczenica. Jednak obaj dzierżawcy nie byli w stanie utrzymać obiektu. - Wchodząc na teren OWN-u, można zobaczyć pojedynczych ludzi: babcię z wnukiem, amatorów opalenizny, kilku upartych wędkarzy - kłusowników próbujących coś złowić w stawie, w którym rdzewieje stary kosz na śmieci. Basen zionie pustką, a większość ławek jest połamana i łuszczy się z nich farba - tak już w 1994 roku opisywała obiekt na łamach jednej z lokalnych gazet Katarzyna Jabłońska, dziś rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Z biegiem lat było już tylko gorzej. I choć kolejni włodarze Jastrzębia pokazywali efektowne wizualizacje tego miejsca, zapewniali, że już za rok, za dwa, znów będzie można się tam kąpać i wypoczywać, to na samym obiekcie niewiele się działo.
Teraz ma być inaczej. W najbliższy piątek przekonamy się, czy oddawany ponownie w ręce mieszkańców Jastrzębia-Zdroju Ośrodek Wypoczynku Niedzielnego znów zachwyci mieszkańców i przyciągnie tłumy. Zakończył się bowiem pierwszy etap przywracania tego miejsca do życia. Stara niecka basenowa została zlikwidowana. Pierwszy etap robót obejmował przebudowę amfiteatru, budowę tężni i wodnego palcu zabaw oraz urządzenie terenów zielonych. Koszt inwestycji to blisko 7 mln zł. Czy efekty realizowanych od jesieni prac zachwycą mieszkańców? Przekonamy się już jutro podczas wielkiego otwarcia. W kolejnych dniach na terenie ośrodka zaplanowano sporo atrakcji - będą warsztaty plastyczne, taneczne, kino plenerowe w każdy piątek. Seanse będą rozpoczynały się o godzinie 20.30.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz