5 lipca około godziny 18.10 stróże prawa zostali wezwani przez przypadkową jastrzębiankę na ulicę Śląską. Zgłaszającą zaniepokoiło to, że prawdopodobnie pijana prowadziła wózek z małym dzieckiem.
Dzielnicowy aspirant Robert Bobryk przejeżdżał tamtędy radiowozem i usłyszał podany przez dyżurnego komunikat. Na wysokości skrzyżowania ulicy Mazowieckiej z aleją Piłsudskiego zauważył kobietę odpowiadającą rysopisowi, która prowadziła wózek.
-Faktycznie kompletnie pijana szła chwiejnym krokiem i mówiła bełkotliwie. Dziecko wyglądało na wycieńczone, odwodnione i zaniedbane. Po chwili przyjechał patrol interwencyjny. Kobieta zachowywała się agresywnie, płaczliwa, nie wykonywała poleceń mundurowych, a w pewnym momencie złapała dziewczynkę na ręce, choć sama ledwo trzymała się na nogach – informuje młodsza aspirant Bogusława Kobeszko, oficer prasowa jastrzębskiej policji.
Jak dodaje, z uwagi na bezpieczeństwo maluszka policjanci obezwładnili i zatrzymali nieodpowiedzialną matkę. Miała prawie 2 promile alkoholu w organizmie i prawdopodobnie znajdowała się pod wpływem środków odurzających. W tym czasie niemowlakiem zaopiekował się dzielnicowy, który wziął dziewczynkę na ręce i poprosił przechodzące obok kobiety z wózkami o jakiekolwiek picie.
-Należało działać szybko, bo wszystko wskazywało na to, że maluszek jest skrajnie odwodniony. W wózku była tylko pusta butelka ze smoczkiem. Mieszkanki Jastrzębia nie wahały się i pomogły. Dzielnicowy podał dziewczynce płyny. Mała była tak spragniona, że po wypiciu jednej buteleczki, wypiła drugą, która podała inna kobieta – podkreśla rzeczniczka.
Dzięki temu zanim przyjechała karetka pogotowia dziewczynka „ożywiła się” i zaczęła się uśmiechać. Zespół ratowniczy zdecydował o natychmiastowym przewiezieniu maleństwa do szpitala.
-W wózku nie było żadnych niezbędnych rzeczy dla dziecka w tym wieku. Natomiast w kieszeni pod wózkiem stróże prawa znaleźli otwartą butelkę wódki. Nieodpowiedzialna matka została zatrzymana – zaznacza Bogusława Kobeszko. Stróże prawa wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności sprawy. Jeśli zgromadzony materiał potwierdzi, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem kobieta naraziła życie lub zdrowie dziecka na niebezpieczeństwo, grozić jej będzie nawet 5 lat więzienia.
Komentarze