Jeden z pacjentów szpitala psychiatrycznego trafił do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich z rozległymi oparzeniami ciała. Jak mówi młodszy brygadier Bogusław Łabędzki, rzecznik prasowy straży pożarnej w Rybniku, mężczyzna został poszkodowany w pożarze, który wybuchł w sali na parterze pawilonu 18a.
-W środę około godziny 23 otrzymaliśmy zgłoszenie o palącym się materacu jednego z pacjentów. Ogień został ugaszony gaśnicami przez personel, jeszcze przez naszym przyjazdem. Strażacy oddymili pomieszczenie i udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy. Poza poparzonym pacjentem trzy osoby personelu (dwie pielęgniarki i ratownik medyczny) podtruły się lekko dymem i zostały przewiezione do szpitala wojewódzkiego w Rybniku – zaznacza Łabędzki. Na miejscu byli również policjanci
Jak dodaje rzecznik strażaków, w zagrożonym pokoju było jeszcze trzech innych pacjentów. Na szczęście żaden z nich nie doznał obrażeń. Akcja trwałą blisko dwie godziny, a brało w niej udział pięć zastępów z ogółem 15 strażakami. -Przyczyną mogło być nieostrożne obchodzenie się poszkodowanego z papierosem, o czym powiedzieli nam inni pacjenci – dopowiada Łabędzki.
Do tematu wrócimy w środowych "Nowinach"
Komentarze