Łukasz Kohut / Archiwum
Łukasz Kohut / Archiwum

I może trochę szkoda, że tym razem akurat w Rosji, bo niby to nasz wielki sąsiad, ale wiemy co ma ostatnio na sumieniu i jak wygląda rosyjska demokracja. A może właśnie dokładnie na odwrót, bo społeczeństwo rosyjskie, które namacalnie i dosłownie dotknie ludzi z całego świata, może przejrzy na oczy, że można inaczej. Zobaczymy. Czas pokaże. W każdym razie rozpoczęła się fantastyczna impreza, tygiel wszystkich kultur i nie mam zamiaru pisać tym razem o niczym innym. Odkąd pamiętam kibicuję reprezentacji Argentyny, bo jak przez mgłę, ale jednak pamiętam jeszcze, jak Diego Maradona podnosił Puchar Świata w 1986 roku, a po przegranym przez Argentyńczyków finale 1990 płakałem przed telewizorem jak bóbr. Taka młodzieńcza miłość raczej nigdy się nie kończy. Liczę na Albicelestes, bo kiedy jak nie teraz – Leo Messi już młodszy nie będzie. Pierwszy mecz z waleczną jak zawsze Islandią pokazał jednak, że w futbolu wszystko jest możliwe. I tego się trzymajmy - reprezentacja Polski stoi przed ogromną szansą, bo nareszcie doczekaliśmy się fantastycznego pokolenia piłkarzy i zaryzykuję stwierdzenie, że wyjście z grupy, a przy odrobinie szczęścia nawet ćwierćfinał jest w naszym zasięgu (piszę ten felieton przed pierwszym meczem z Senegalem, Państwo jesteście mądrzejsi o wtorkowy, mam nadzieję zwycięski dla Polski mecz). No i nasz człowiek na Mundialu – Kamil Glik – Ślązak z Jastrzębia, który udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych. Fantastycznego miesiąca pełnego sportowych emocji wszystkim życzę.

 

Łukasz Kohut, politolog, przedsiębiorca, fotograf, działacz społeczny i felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny

 

 

1

Komentarze

  • antyk Odpadli...hurrrrrrra!!! 26 czerwca 2018 07:22Stało się to co musiało się stać! Po prostu zło(udział w reklamach, wczasy w Soczi, ciągle nowe fryzury, wywiady i wszechobecna pycha,.....) została ukarana i bardzo dobrze!!!

Dodaj komentarz