Wszyscy chwalili wspaniałą atmosferę imprezy / Dominik Gajda
Wszyscy chwalili wspaniałą atmosferę imprezy / Dominik Gajda

Tylko kilkunastu z nich stawiała sobie za cel zwycięstwo. Zdecydowana większość, co najwyżej chciało poprawić swój najlepszy czas w „Księżycowym”. Wielu się udało. – Pogoda do biegania była idealna, dlatego czasy są bardzo dobre. Ja również uzyskałem swój najlepszy wynik w tym biegu. W Rybniku raczej życiówek się nie pobija, bo trasa jest bardzo wymagająca – stwierdził po przybiegnięciu na metę Rafał Tymusz, dyrektor MOSiR-u Rybnik, czyli organizatora imprezy.

Kilka godzin przed startem głównego biegu najmłodsi adepci biegania spotkali się w Strefie Małego Biegacza, którą przygotowała Rybnicka Grupa Biegowa. – Cieszymy się, że z każdym rokiem jest coraz więcej dzieci. Jest zabawa, uśmiech i o to chodzi. Chcemy rozbiegać cały Rybnik – powiedział Arkadiusz Skowron, wicedyrektor MOSiR-u.

W tym roku pierwszy raz w Rybnickim Półmaratonie Księżycowym żeby zostać sklasyfikowanym, wystarczyło przebiec jedną pętlę o długości 7 km. Jeszcze przed biegiem jego dyrektorka Daria Kudio tłumaczyła, że chodziło o to, aby jak największa liczba początkujących biegaczy mogła poczuć atmosferę rybnickiego półmaratonu.

A tę chwalili prawie wszyscy. – Dziś była dobra temperatura do biegania, nawet dla tych, którzy mniej ostatnio trenowali (śmiech). Jak zwykle kibice nas bardzo wspierali. Chyba nikogo nie dziwi, że najszybciej zawsze biegnie się przez rynek, gdzie dopingujących jest najwięcej. Fajnie też było w miejscu, w którym grali bębniarze – relacjonuje Artur Fajkis, który na co dzień zajmuje się szkoleniem rybnickich szermierzy.

Po biegu sporo osób ustawiało się w kolejce, aby… zrobić sobie zdjęcie z Kabaretem Młodych Panów, który wystawił sztafetę. – Jak zwykle wrażenia super. Zrobiłem swoją życiówkę, z czego bardzo się cieszę. Wiadomo, że tę trasę na rowerze przejechałbym szybciej, ale generalnie jestem zadowolony. Fajnie, że tylu ludzi było na trasie. Jak tylko zdrowie i terminarz pozwoli, to na pewno pojawimy się za rok, aby uczcić 10-lecie tej imprezy – zapowiedział Bartosz Demczuk z rybnickiego kabaretu.

Ostatecznie w klasyfikacji open mężczyzn wygrał Ukrainiec Artem Kazban, a wśród pań Białorusinka Svetlana Kovgan, która podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie (2012 rok) zajęła 34. miejsce w maratonie.

Wśród rybniczan najszybciej trasę tegorocznego Półmaratonu Księżycowego pokonał Kamil Czapla, najszybszą rybniczanką została Joanna Griman.

Organizatorzy już myślą, o przyszłorocznej, jubileuszowej edycji. – Nie chcemy zdradzać szczegółów, ale na pewno będą jakieś niespodzianki. Być może będzie inna, nowa trasa. Dziś trudno jednak coś deklarować. Jedno mogę jednak powiedzieć na pewno, w przyszłym roku obowiązkowa trzeba do nas przyjechać, aby wystartować w 10. edycji Półmaratonu Księżycowego - dodaje na zakończenie Arkadiusz Skowron.

Źródło: MOSiR Rybnik

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz