Piotr Masłowski / Archiwum
Piotr Masłowski / Archiwum

 

Nie wiem, czy wiecie, ale Rybnik powoli traci mieszkańców. Wszystkie śląskie miasta dotyka ten problem, boryka się z nim większość miast w Polsce i Europie. Zjawisko kurczących się miast jest zagadnieniem powodującym wysiłki myślowe polityków i specjalistów różnych branż w Brukseli i Waszyngtonie. Problem zresztą stoi w konflikcie z danymi mówiącymi o tym, że z roku na rok coraz więcej ludności świata mieszka w miastach. W Rybniku nie jest najgorzej, ale warto reagować zanim temat stanie się rzeczywiście trudny. Główny problem polega na tym, że wyludnia się Śródmieście. W Wikipedii znajdziesz informację, że mieszka tutaj 9 tysięcy ludzi. Weryfikując dane w ewidencji ludności stwierdzisz, że jest ich już jakieś 2 tysiące mniej. Ubywa zameldowanych w centrum. Co więcej, to obok dzielnicy Północ miejsce o największym odsetku seniorów. Osoby w wieku emerytalnym lada moment będą stanowiły ćwiartkę populacji Śródmieścia. I to także może (ale nie musi) generować konflikt. Miasto bardziej rozciągnięte jest droższe w funkcjonowaniu. Bardziej zakorkowane. Jego mieszkańcy więcej czasu spędzają w autach, niż z dziećmi. Problemy można mnożyć, literatura i badania w tym temacie są bardzo bogate. Co więcej, puste i niszczejące budynki na pewno nie są dobrą wizytówką. Mieszkałem na ulicy Mickiewicza także wiem, że taka lokalizacja daje bardzo wiele możliwości, chociaż nie każdemu musi odpowiadać. Tak czy siak, trzeba działać.

 

UE wybrała niemieckie Chemnitz jako dobrą praktykę w radzeniu sobie z problemem niezamieszkałych kamienic. W naborze dotyczącym dzielenia się takimi praktykami (Urbact) zgłosiło się do nich 32 miast zainteresowanych wsparciem. Wybrali Rybnik i katalońskie Vilafranca del Penedes. Latem musimy zorganizować pierwsze spotkanie zainteresowanych tematem: właścicieli budynków i mieszkań, agencji nieruchomości i miejskich aktywistów. Wiem, że sceptyków nie zabraknie. Tak jak nie brakowało ich, kiedy CRIS organizował pierwsze spotkania poświęcone rewitalizacji ulic Powstańców i Sobieskiego. Lekko nie będzie, ale uda nam się zmienić sytuację. Zainteresowanych tematem zachęcam do kontaktu ze mną, lub wydziałem rozwoju rybnickiego urzędu. Zapraszam.

 

Piotr Masłowski, zastępca prezydenta miasta Rybnika

 

4

Komentarze

  • Hp120 Bo miasta za mało przywiązują wagę do przeistaczania centrów w prestiżowe oazy w których fajnie się mieszka 19 czerwca 2018 15:49Rybnik nieźle sobie radzi jeśli chodzi o kwiatki, skwery, imprezy, deptaki ale już całkowicie nie radzi sobie z autami które są dosłownie wszędzie. Władze miasta nawet nie potrafią sankcjonować zakazu poruszania się aut po Rynku... Często parkują na nim auta nawet między 11.00 a 17.00. Auta parkują na deptakach, chodnikach, są wszędzie. Mamy ogromne przestrzenie które służą tylko od 7 do 16 jako parkingi. Poza tym hula po nich wiatr. Duży ruch samochodowy to jedna z najważniejszych przyczyn dla których centra miast które kiedyś były bogate, zaciszne i przyjemne - stały się niestety mniej przyjemne do mieszkania. Zamiast tworzyć jakieś małe ogrody dla okolicznych mieszkańców - tworzymy co raz więcej parkingów. Efekt - ludzie wyprowadzają się na suburbia, a ponieważ są zżyci z dawnymi znajomymi i miejskim stylem życia - przyjeżdżają chętnie do centrum. Oczywiście autami! I spirala się nakręca. Wasza ekipa panie prezydencie niestety robi za mało aby ten proces przyhamować. O ile Fudali stworzył z placu przed bazyliką plac dla rodzin i pieszych z piękną fontanną. To niestety w czasach Kuczery nie odebrano autom ani jednej ulicy, nie stworzono ani jednego nowego placu czy zielonego skweru. Poza tym mieszkańcy centrów oczekiwaliby większej efektowności służb porządkowych oraz monitoringu. Nie może być tak, że z piątku na sobotę w centrum rządzą zalani dyskotekowicze z kilku powiatów. Katowice przynajmniej zebrało ich na jednej ulicy. U nas są prawie wszędzie.
  • Zbyszek Chwastek Jestem bardzo zainteresowany tym tematem 16 czerwca 2018 01:14Jestem bardzo zainteresowany tym tematem i od dłuższego czasu obserwuję ten problem w różnych rejonach świata. Faktycznie jest pewna sprzeczność pomiędzy prognozami o zamieszkaniu w miastach, a obecnymi w/w problemami. Jeżeli można to jakoś sensownie wytłumaczyć to chyba tylko tak, że miasta słabe będą tracić mieszkańców na rzecz innych, które będą miały dla swoich mieszkańców atrakcyjniejszą ofertę. Nie brak ciekawych przykładów. Na początek zachęcam do zainteresowania się rozwiązaniami w Portland w stanie Oregon.
  • lXC453 do Tomasz 14 czerwca 2018 14:33Problem jest znacznie poważniejszy niż miejsce parkingowe dla twojego dupowozu, choć jak na prawdziwego Polaka przystało, właśnie to miejsce parkingowe stanowi dla ciebie centrum galaktyki
  • Tomasz problem 14 czerwca 2018 13:45Centrum Rybnika nie jest przyjazne dla mieszkających tu ludzi. Prozaiczna sprawa: mieszkam przy Wysokiej i proszę mi uwierzyć, że rzadko udaje mi się zaparkować pod własnym domem choć mam wykupiony abonament...

Dodaj komentarz