Nie wiem, czy wiecie, ale Rybnik powoli traci mieszkańców. Wszystkie śląskie miasta dotyka ten problem, boryka się z nim większość miast w Polsce i Europie. Zjawisko kurczących się miast jest zagadnieniem powodującym wysiłki myślowe polityków i specjalistów różnych branż w Brukseli i Waszyngtonie. Problem zresztą stoi w konflikcie z danymi mówiącymi o tym, że z roku na rok coraz więcej ludności świata mieszka w miastach. W Rybniku nie jest najgorzej, ale warto reagować zanim temat stanie się rzeczywiście trudny. Główny problem polega na tym, że wyludnia się Śródmieście. W Wikipedii znajdziesz informację, że mieszka tutaj 9 tysięcy ludzi. Weryfikując dane w ewidencji ludności stwierdzisz, że jest ich już jakieś 2 tysiące mniej. Ubywa zameldowanych w centrum. Co więcej, to obok dzielnicy Północ miejsce o największym odsetku seniorów. Osoby w wieku emerytalnym lada moment będą stanowiły ćwiartkę populacji Śródmieścia. I to także może (ale nie musi) generować konflikt. Miasto bardziej rozciągnięte jest droższe w funkcjonowaniu. Bardziej zakorkowane. Jego mieszkańcy więcej czasu spędzają w autach, niż z dziećmi. Problemy można mnożyć, literatura i badania w tym temacie są bardzo bogate. Co więcej, puste i niszczejące budynki na pewno nie są dobrą wizytówką. Mieszkałem na ulicy Mickiewicza także wiem, że taka lokalizacja daje bardzo wiele możliwości, chociaż nie każdemu musi odpowiadać. Tak czy siak, trzeba działać.
UE wybrała niemieckie Chemnitz jako dobrą praktykę w radzeniu sobie z problemem niezamieszkałych kamienic. W naborze dotyczącym dzielenia się takimi praktykami (Urbact) zgłosiło się do nich 32 miast zainteresowanych wsparciem. Wybrali Rybnik i katalońskie Vilafranca del Penedes. Latem musimy zorganizować pierwsze spotkanie zainteresowanych tematem: właścicieli budynków i mieszkań, agencji nieruchomości i miejskich aktywistów. Wiem, że sceptyków nie zabraknie. Tak jak nie brakowało ich, kiedy CRIS organizował pierwsze spotkania poświęcone rewitalizacji ulic Powstańców i Sobieskiego. Lekko nie będzie, ale uda nam się zmienić sytuację. Zainteresowanych tematem zachęcam do kontaktu ze mną, lub wydziałem rozwoju rybnickiego urzędu. Zapraszam.
Piotr Masłowski, zastępca prezydenta miasta Rybnika
Komentarze