Sejm, miejsce otwarte dla wszystkich obywateli, gdzie każdy może wejść i dotknąć demokracji? Kolejne barierki, kotary, straż marszałkowska dozbrojona ostatnio w ostrą amunicję. Skończył się właśnie 40-dniowy protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie. Gdzie w tym czasie podziały się te wszystkie organizacje i stowarzyszenia, które tak zaciekle odmawiają kobietom prawa do wyboru, czyż nie powinny stać ramię w ramię z osobami niepełnosprawnymi i ich rodzicami i bronić ich praw do upadłego? Co ciekawe było dokładnie na odwrót, bo ludzie opowiadający się za wyborem dobrze wiedzą ile heroizmu i pieniędzy kosztuje decyzja o wychowywaniu osoby niepełnosprawnej, zwłaszcza w tym kraju. Kolejny paradoks.
Polska wstająca z kolan? Raczej permanentnie na kolanach w osobach Pana Prezydenta i byłej już Pani Premier. I wszystkie te zabawne piruety na arenie międzynarodowej na ogół zakończone glebą jak 1:27 czy przepychanki z Izraelem, który naród jest bardziej wybrany.
Resortowe dzieci? Ponoć było ich mnóstwo i obecna władza miała wprowadzić porządki. Jak wyszło? Misiewicze i armia niekompetentnych ludzi w spółkach skarbu państwa zwalnianych rotacyjnie, żeby tylko dostać obfitą odprawę. Pogratulować kreatywności.
A wszystko zaczęło się od zawłaszczenia symboli i kłamstw w warstwie słownej. Upolityczniony krzyż, zawłaszczanie patriotyzmu, oswajanie środowisk nacjonalistycznych i celowe niedostrzeganie zachowań ksenofobicznych obudziło uśpione demony i pozwoliło wygrać wybory. Oby się nie okazało, że Polska w ruinie to dopiero będzie - po tych rządach. Samospełniające się proroctwo?
Łukasz Kohut, politolog, fotograf, przedsiębiorca i działacz społeczny. Felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze