Mirosław Górka / Archiwum
Mirosław Górka / Archiwum

Niedawno jeden z moich znajomych chwalił się na Facebook`u butelką Rybnickiego Fulla - zachwycał się nią tak, jakby dzierżył Nail Brewing`s Antarctic Nail Ale. Wtórowali mu znajomi, dopytując jednocześnie o miejsce nabycia tego wyjątkowego trunku. Internetowa gawiedź dość długo dyskutowała na faktem powrotu złocistego napoju z ulicy Zamkowej 3. Nastała jednak godzina zero i brunet wieczorową porą zabrał głos w dyskursie, informując wyraźnie podchmielonych jegomościów, że Rybnicki Full ma tyle wspólnego z Rybnikiem, co Fiat Multipla z estetyką albo kwasek cytrynowy z cytryną. Bowiem piwo z rybim herbem jest od wielu lat warzone w województwie świętokrzyskim przez koncern z Warszawy. Lokalny patriotyzm pełną gębą.

Niechaj nie będzie wam smutno, bo kultowe piwo z Wrocławia - Piast robione jest przez Duńczyków w Brzesku. Tyle dobrze, że chociaż sponsorują dolnośląską piłkę kopaną. W ostatnim czasie furorę robi Žatecký Světlý Ležák - piwo na pozór ma pachnieć Bohemią, ale jest produkowane jakieś 300 kilometrów dalej, w sławetnym Brzesku, który jak już wiecie prowadzi Gang Olsena, bo jak inaczej określić sympatycznych Duńczyków, którzy potrafią zaczarować rzeczywistość. Polacy jednak uwierzą w ładną reklamę, w której wszystko jest Czeskie – aktorzy, miasteczko, etykieta, receptura i piwowar. Czujecie nabici się w butelkę? A może bardziej w beczkę? Przecież Dębowe Mocne nie ma nic wspólnego z dębem, drewnem czy długim leżakowaniem. Taki szczegół.

W telewizji furorę robią reklamy Żubra, który dumnie kroczy przez Puszczę Białowieską. Kupiłem butelkę, sprawdziłem po numerze serii, gdzie ta puszcza sięga... Okazało się, że jej granice wciskają się mocno w województwo śląskie, zahaczając szczególnie o Tychy. I kto tu mówił o wycince tego kompleksu leśnego, kurczeniu się jego zasobów?! To chyba jakieś nieporozumienie... Oczywiście piszę to z przymrużeniem oka. Jednak do śmiechu nie było specom od marketingu z Białegostoku, którzy musieli mocno się nagłowić, co zrobić z moimi nieco uszczypliwymi pytaniami natury około geograficznej. Do śmiechu nie powinno być również piwoszom, którzy są święcie przekonani, że tankują swój ulubiony browar, a właściciele koncerniaków kulają się ze śmiechu po perskich dywanach (pewnie z Turcji). Bo kto mówił, że bogatego też nie można zrobić w bambuko?

 

Mirosław Górka, zastępca dyrektora Ośrodka Pomocy Społecznej w Rybniku, prezes klubu sportowego Rymer Rybnik, szefuje T;RAF do Niedobczyc i Niewiadomia. Felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny

 

2

Komentarze

  • niewiadom do dzielnicowy 22 maja 2018 11:01Pisz se pisz a ten lanser i tak mo cie w rzici :-)
  • dzielnicowy hehehehehehehehe 18 maja 2018 08:17Panie Mirosławie, do ten listy dodałbym jeszcze klub Rymer który podobno jest z Niedobczyc. Obietnice były, a mimo to ten Rymer jest wciąż z Rybnika. Trocha gańba panie prezesie

Dodaj komentarz