Stanisław Leśko na biegu Tropem Wilczym w Żorach / Ireneusz Stajer, arc Robert Nowak
Stanisław Leśko na biegu Tropem Wilczym w Żorach / Ireneusz Stajer, arc Robert Nowak

Porucznik Stanisław Leśko walczył na Rzeszowszczyźnie z okupantem hitlerowskim i komunistami. Likwidował konfidentów i okrutnych śledczych. Od lat mieszka w Rybniku.

Ireneusz Stajer
95-letni porucznik Stanisław Leśko, pseudonim „Wojnar”, „Ścibor”, „Lelek”, „Leśniowski”, nigdy nie został zdekonspirowany. Najpierw walczył z Niemcami, a po wojnie dawał się mocno we znaki komunistom. Mieszka dziś w Rybniku i co roku przyjeżdża do Żor na Bieg „Tropem Wilczym. Pamięci Żołnierzy Wyklętych”, gdzie opowiada młodzieży swoją historię – bohaterską i dramatyczną.

Urodził się 4 lipca 1922 roku w Przybyszówce pod Rzeszowem, jako syn Tomasza i Apolonii z domu Pater. Do szkoły powszechnej i średniej uczęszczał w Rzeszowie, działał wówczas w harcerstwie. W gimnazjum zastaje go wojna.

W styczniu 1940 roku zaprzysiężony do Związku Walki Zbrojnej, przyjmuje pseudonim „Wojnar”. Jest łącznikiem. Jednakże po kapitulacji Francji struktury organizacji ulegają rozwiązaniu. W połowie 1941 roku ponownie zostaje żołnierzem ZWZ, tym razem o pseudonimie „Ścibor”. Następnie przeniesiony do Oddziału Dywersyjnego Obwodu Armii Krajowej Rzeszów, gdzie działa pod pseudonim „Lelek”.

W czasie okupacji, od 1943 roku oficjalnie pracuje na kolei w Ostbahn. Uczęszcza też do szkoły ślusarskiej. Jednocześnie działa w konspiracji: przenosi pocztę, dostarcza dokumenty i meldunki, przeprowadza ludzi do lasu. Uczestniczy w sabotażu kolejowym (np. wsypywaniu proszku do szlifowania do centralnego układu smarowania parowozów), co unieruchamia składy z wojskiem i bronią. Uszkadza panewki i tłoki w parowozach oraz wytwarza zapalniki. Bierze też udział w dywersji kolejowej, polegającej na przejmowaniu amunicji z niemieckich pociągów.

W lecie 1944 roku uczestniczy w akcji „Kośba”, której celem była likwidacja niemieckich zbrodniarzy oraz konfidentów na terenie Rzeszowa. –Należałem do AK w Rzeszowie, a następnie organizacji Wolność i Niezawisłość. Na naszym terenie działały dwie ostatnie komendy Zrzeszenia – opowiada pan Stanisław.

2 sierpnia 1944 roku Rzeszów zajmują oddziały Armii Czerwonej, które plądrują okoliczne gospodarstwa, w tym ojca naszego bohatera. Po krótkim współdziałaniu dochodzi do aresztowań żołnierzy Armii Krajowej, którzy trafiają do więzienia w Zamku Lubomirskich oraz byłej siedziby gestapo.

-Kiedy wkroczyli Sowieci, już po dwóch tygodniach, zorganizowali więzienie i punkty, gdzie segregowali ludzi ze względu na przynależność konspiracyjną. Od początku zachowywali się jak bandyci. Podziemie niepodległościowe było niestety dobrze rozpracowane przez miejscowych komunistów. Po wojnie natychmiast podjąłem pracę na kolei, by uniknąć wcielenia do wojska ludowego – podkreśla sędziwy porucznik Leśko,

Na skutek działań Sowietów w dalszym ciągu jest w konspiracji. AK przekształca się w organizację Niepodległość „Nie”, później w Delegaturę Sił Zbrojnych, a następnie Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość. W marcu 1945 roku bierze udział w głośnej akcji uwolnienia ze szpitala w Rzeszowie Serba majora AK Dragana Sotiroviča, za którą otrzymuje stopień plutonowego, oraz uwolnienia ze szpitala kapitana Józefa Maciołka.

Uczestniczy w likwidacji konfidenta Urzędu Bezpieczeństwa i 24 listopada 1945 roku jednego z okrutnych oficerów WUBP, słynącego ze znęcania się, torturowania i dokonywania egzekucji na żołnierzach Polnego Państwa Podziemnego.

Jesienią 1946 roku zostaje aresztowany jego dowódca Kazimierz Dziekoński. W obawie przed dekonspiracją wyjeżdża do Szczecina, gdzie można łatwiej ukryć się przez bezpieką. Studiuje na Akademii Handlowej. – Bałem się aresztowania. Nosiłem ze sobą ampułkę z trucizną – zaznacza. Na szczęście uniknął najgorszego.

W Szczecinie kontaktuje się z Zygmuntem Chłapowskim, który również działał w AK na terenie Rzeszowa. W grudniu 1948 roku żeni się ze Ślązaczką Eleonorą Grzesiczek, a świadkiem na ich ślubie jest Chłapowski. Niestety z początkiem 1949 roku Chłapowski zostaje aresztowany przez UB i ginie na początku śledztwa, po wyskoczeniu lub wypchnięciu z okna. Stanisław Leśko czuje się obserwowany, więc opuszcza Szczecin. Przenosi się z rodziną do Katowic-Piotrowic, następnie Gliwic i Zabrza, by w 1954 roku na stałe zamieszkać w Rybniku.

O swojej działalności w WiN zaczął mówić dopiero w 2005 roku. Wstąpił do Związku byłych żołnierzy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość w Krakowie. W dniu 90. urodzin ofiarował Muzeum Armii Krajowej w Krakowie swoje dokumenty i pistolet parabellum z czasów konspiracji. W 2014 roku został odznaczony przez prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Za swoją walkę udekorowany także m.in.: Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W zeszłym roku podczas uroczystości katyńskich w Kuźni Raciborskiej nadano mu stopień porucznika.

Galeria

Image alt Image alt
1

Komentarze

  • Anna Peterko 22 marca 2023 12:53Dziś zaczynasz jako harcerz, a kończysz jako pedofil

Dodaj komentarz