Przed startem / Stowarzyszenie Dębina
Przed startem / Stowarzyszenie Dębina

W imprezie wzięło udział około 500 osób, w tym 50 dzieci w zmaganiach wilczków. Bohaterem tegorocznej edycji był rotmistrz Witold Pilecki. Najmłodsi poznali także historię niedźwiedzia Wojtka, żołnierza korpusu gen. Andersa.

To impreza upamiętniająca Żołnierzy Wyklętych, którą tradycyjnie zorganizowano w Lesie Dębina. Na trasę wystartowało około 500 osób, w tym 50 dzieci w zmaganiach wilczków.

Stowarzyszenie Inicjatyw Harcerskich „Dębina” zorganizowało w lesie na obrzeżach miasta czwarty już bieg Tropem Wilczym Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jego koordynatorem był Robert Nowak. W całym kraju i poza nim odbyły się 333 takie imprezy, w których wzięło udział około 80 tysięcy osób. To największy bieg pamięci w Polsce.

W Żorach na trasę wystartowało około 500 osób. 450 uczestniczyło w Biegu Pamięci „Lalka” na dystansie 1963 (w tym roku zginął ostatni żołnierz niezłomny Józef Franczak ps. „Lalek) i biegu z pomiarem na 5 kilometrów oraz 50 dzieci, które zaproszono do Biegu Wilczków. Projekt „Wilcze ścieżki – Czas Bohaterów” dofinansowało miasto. Start i metę wyznaczono tradycyjnie na strzelnicy „Dębina”.

Dystans 5 km wśród panów najszybciej przebiegł Grzegorz Szymura z Leszczyn w czasie 19:02 min, przed Sebastianem Marcolem z Gaszowic – 19:10 i Adrianem Borutą z Żor – 19:19. Wśród pań wygrała Dominika Sobotka z Rybnika – 23:20, drugie miejsce zajęła Kinga Kowalska z Pogwizdowa – 23:30, a trzecie Barbara Piwiszkis z Jastrzębia-Zdroju – 24:18. Rywalizację klas mundurowych o puchar komendanta Wojskowej Komendy Uzupełnień w Rybniku wygrała Zespół Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu.

-Celem przedsięwzięcia jest promowanie nowoczesnego patriotyzmu - podkreśla Robert Nowak. Stowarzyszenie edukuje mieszkańców na temat podziemia antykomunistycznego, w tym roku bohaterem był rotmistrz Witold Pilecki. Biegacze mieli na sobie koszulki z jego wizerunkiem. Natomiast dzieci biorące udział w grze rodzinnej zapoznawały się z postacią misia Wojtka z korpusu gen Władysława Andersa, który nosił żołnierzom pociski artyleryjskie pod Monte Cassino. -Chcieliśmy pokazać, że bohaterstwo może mieć różne oblicza – mówi pan Robert.

Dodatkową atrakcją był posiłek w „partyzanckim” klimacie. Przenosiny w czasie ułatwiła Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Beskidy”. Partnerem stowarzyszenia „Dębina” było rybnickie WKU, ale również: Extreme Trauma Team, OSP Żory, Placówka Wsparcia Dziennego „Horyzont”, Kurkowe Bractwo Strzeleckie, Nadleśnictwo Rybnik, MOSiR Żory, stowarzyszenie Zarazić Pasją, Żorski Półmaraton Leśny oraz harcerze z 16 DH „Wataha” im. Żołnierzy Wyklętych w Żorach i 1 ŚDH „Wigry”, a także firmy OBI-Complex, PRO-volt, Body4you, Stacja SPEED Paliw.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz