ARC
ARC

Zakrwawionego mężczyznę siedzącego w parku Bukówka w Rybniku zauważyli uczniowie pobliskiej szkoły. Zawiadomili straż miejską. - Nasi funkcjonariusze odnaleźli mężczyznę z raną szyi. Okazało się, że mężczyzna rozbił butelkę i trzymając za szyjkę rozciął sobie gardło. Funkcjonariusze udzielili mu pierwszej pomocy. Obok mężczyzny znajdowała się duża kałuża krwi, a ranna osoba była wyraźnie osłabiona. Gdy strażnicy opatrzyli zakrwawionego 31 letniego mieszkańca Rybnika, na miejsce przyjechało wezwane wcześniej pogotowie - mówi Dawid Błatoń, rzecznik straży miejskiej w Rybniku. Mężczyzna tłumaczył, że wypił 2 piwa, a podciął sobie gardło, ponieważ jest zmęczony życiem.

Z kolei jastrzębscy policjanci uratowali 37-latka, który też próbował targnąć się na swoje życie. Z ustaleń interweniujących policjantów wynikało, że jastrzębianin przebywa w jednym z mieszkań przy ulicy Katowickiej i wysyła wiadomości swojej matce, że chce popełnić samobójstwo. Już po chwili przybyła na miejsce Straż Pożarna. W mieszkaniu nie paliło się światło, nikt też nie reagował na pukanie do drzwi. W związku z realnym zagrożeniem dla życia i zdrowia mężczyzny, podjęto decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Okazało się, że 37-latek kompletnie pijany chciał odebrać sobie życie. Po sprawdzeniu jego danych personalnych w policyjnych systemach wyszło na jaw, że jest on poszukiwany. W efekcie mężczyzna został zatrzymany i trafił już do Zakładu Karnego w Cieszynie.

Komentarze

Dodaj komentarz