Nie wiem czy wiecie, ale w Jastrzębiu działa lodówka, do której można zanieść jedzenie kiedy mamy go zbyt wiele, lub skorzystać kiedy nam doskwiera głód. Przedsięwzięcie ma charakter całkiem prywatny, dwie panie wynajęły teren, płacą za prąd, sprawdzają stan czystości lodówki.
Od ostatniego lata żywność z Tesco i Auchan , której niebawem skończy się termin przydatności trafia w Rybniku do potrzebujących. W mieście działa Bank Drugiej Ręki prowadzony przez Stowarzyszenie 17-tka. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych w kraju. Sprzęt AGD i meble trafiają za sprawą społeczników do osób mających stosowne zaświadczenie z ośrodka pomocy społecznej. Obydwie powyższe inicjatywy wspiera miasto.
No i tu przechodzę do wspomnianego klucza, a właściwie przechodzę do tytułowego wieszaka. Urząd miasta, czy jakakolwiek inna administracja to nie jest wieszak na pomysły. Wymyśliłem takie fajne, a wy zróbcie. Tak to nie działa w żadnym kraju świata, a wiedzę na ten temat mam całkiem szeroką.Miasto może wesprzeć. Inicjatywa prywatna, inicjatywa osób i firm nie powinna kończyć się na jednej styczniowej niedzieli i wsparciu WOŚP. Miasto jest nasze, tak samo moje jak i każdego z was. Rybniczanie zasłynęli kiedyś zbiórką zorganizowaną przez Lecha Gęborskiego i Braci Kurkowych, dzięki której zakupiono motocykl ratowniczy. Idea, że tylko sami możemy skutecznie realizować marzenia nie opuściła go do dziś dnia. Kolejnym jego szalonym pomysłem jest Osada Rybacka, czyli stworzenie namiastki pradziejów Rybnika. W działce pomocowej zaś Fundacja Puls-Med Blisko Ciebie realnie zaczyna działać na rzecz stworzenia w Rybniku stacjonarnego Hospicjum. I chyba ta ostatnia kwestia to będzie realny test naszej odpowiedzialności.
Piotr Masłowski, zastępca prezydenta miasta Rybnika, felietonista Tygodnika Regionalnego Nowiny
Komentarze