50-latek potrącił policjanta passatem. Porzucił auto w Rydułtowach / Policja
50-latek potrącił policjanta passatem. Porzucił auto w Rydułtowach / Policja

50-letni Zbigniew P., który kilka dni temu uciekał samochodem i potrącił policjanta, wreszcie w rękach policji! Wpadł w sobotę przed południem. Ukrywał się na terenie Rydułtów, kilka kilometrów od swojego domu!

Nocował w budynkach gospodarczych, kilka kilometrów od swojego miejsca zamieszkania. Kiedy go znaleziono w pomieszczeniach przy ulicy Piecowskiej, był zziębnięty, trzęsły mu się nogi. Miał lekko odmrożone nogi. Widać było, że od chwili ucieczki szukał noclegu. Nie zmieniał ubrań. Policjanci poinformowali, że może skorzystać z pomocy lekarza, ale nie wyrażał takiej chęci.

Prawdopodobnie jutro zostanie doprowadzony do prokuratury w celu przedstawienia mu zarzutów - mówi podinspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa śląskiej policji.

Jakie usłyszy zarzuty? Odpowie za czynną napaść na policjanta, nie zatrzymanie się do kontroli i jazdę pojazdem mechanicznym wbrew zakazowi sądowemu. Przypomnijmy, mężczyzna stracił prawo jazdy za jazdę po pijaku. Czy i tym razem był pijany? Tego się już nie dowiemy.

Za popełnione czyny może spędzić w więzieniu nawet dziesięć lat.


50-latek został zatrzymany dzisiaj przed południem na terenie Rydułtów.

W sobotnich poszukiwaniach brało udział 30 policjantów, w tym dzielnicowi z Rydułtów, którzy doskonale znając zakamarki miasta, w których mógł przebywać 50-latek. - Otrzymywaliśmy ponadto mnóstwo informacji od mieszkańców, którzy podawali nam, gdzie może przebywać mężczyzna - dodaje podinsp. Aleksandra Nowara.

Galeria

Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz